Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2008

Ryan Adams & the Cardinals - Cardinology

Obraz
Ryan Adams to artysta, którego laicy często mylą z Brianem Adamsem. Krytycy z kolei biją przed nim czoła i to nie z byle jakiego powodu. Pochodzący z Jacksonville w stanie Karolina Północna w USA, muzyk jest bardzo płodny (od 2000 roku wydał oficjalnie dziesięć albumów i jedną EP-kę, nieoficjalnie jeszcze więcej), a także niezwykle utalentowany. Na dowód tego ostatniego stwierdzenia warto przywołać jego najpopularniejsze utwory: „ New York, New York ”, „ Answering Bell ”, „ This Is It ”, „ So Alive ”, „ Let It Ride ”,  „ Halloweenhead ” czy wreszcie „ When the Stars Go Blue ”. Najważniejszym momentem w dotychczasowej karierze artysty był bez wątpienia rok 2005, w którym to muzyk rozpoczął bardzo udaną współpracę z amerykańską kapelą alt. country The Cardinals. W 2005 roku ukazały się aż dwa wydawnictwa sygnowane nazwą Ryan Adams & The Cardinals: dwupłytowe „Cold Roses” oraz nagrane z rozpędu „Jacksonville City Nights”. Oprócz tego w tym samym roku został wydany album „29”, który zo

Ryan Adams & the Cardinals - Cardinology

Obraz
Ryan Adams to artysta, którego laicy często mylą z Brianem Adamsem. Krytycy z kolei biją przed nim czoła i to nie z byle jakiego powodu. Pochodzący z Jacksonville w stanie Karolina Północna w USA, muzyk jest bardzo płodny (od 2000 roku wydał oficjalnie dziesięć albumów i jedną EP-kę, nieoficjalnie jeszcze więcej), a także niezwykle utalentowany. Na dowód tego ostatniego stwierdzenia warto przywołać jego najpopularniejsze utwory: „ New York, New York ”, „ Answering Bell ”, „ This Is It ”, „ So Alive ”, „ Let It Ride ”,  „ Halloweenhead ” czy wreszcie „ When the Stars Go Blue ”. Najważniejszym momentem w dotychczasowej karierze artysty był bez wątpienia rok 2005, w którym to muzyk rozpoczął bardzo udaną współpracę z amerykańską kapelą alt. country The Cardinals. W 2005 roku ukazały się aż dwa wydawnictwa sygnowane nazwą Ryan Adams & The Cardinals: dwupłytowe „Cold Roses” oraz nagrane z rozpędu „Jacksonville City Nights”. Oprócz tego w tym samym roku został wydany album „29”, który zo

Emiliana Torrini - Me and Armini

Obraz
Emiliana Torrini - Me and Armini 01. Fireheads – 3:44 02. Me And Armini – 4:17 03. Birds – 6:23 04. Heard It All Before – 4:13 05. Ha Ha – 3:15 06. Big Jumps - 3:01 07. Jungle Drum – 2:13 08. Hold Heart – 2:04 08. Gun – 5:45 09. Beggar's Prayer - 2:55 10. Dead Duck – 5:36 11. Bleeder – 4:50 Islandia to państwo w Europie Północnej, położone na wyspie o tej samej nazwie i kilku mniejszych archipelagach. Całkowita powierzchnia Republiki Islandii wynosi 103 125 km², podczas gdy całkowita liczba ludności Islandii wynosi około 315 tysięcy ludzi. Dla porównania powierzchnia województwa opolskiego wynosi 9 411,67 km², a liczba jego ludności przekracza milion. Zakończmy na tym lekcję geografii. Przejdźmy do popkultury, a najlepiej od razu do muzyki, po to, żeby nie przedłużać wpisu (opisanie wszystkich kulturowych zjawisk tego państwa, począwszy od noblisty Halldora Laxnessa, poprzez poetę Steinna Steinarra, skończywszy na malarzach Johannesie Sveinssonie Kjarvalu i Einarze Hakonarsonie zaj

Emiliana Torrini - Me and Armini

Obraz
Emiliana Torrini - Me and Armini 01. Fireheads – 3:44     02. Me And Armini – 4:17    03. Birds – 6:23     04. Heard It All Before – 4:13     05. Ha Ha – 3:15     06. Big Jumps - 3:01     07. Jungle Drum – 2:13    08. Hold Heart – 2:04    08. Gun – 5:45     09. Beggar's Prayer - 2:55     10. Dead Duck – 5:36     11. Bleeder – 4:50 Islandia to państwo w Europie Północnej, położone na wyspie o tej samej nazwie i kilku mniejszych archipelagach. Całkowita powierzchnia Republiki Islandii wynosi 103 125 km², podczas gdy całkowita liczba ludności Islandii wynosi około 315 tysięcy ludzi. Dla porównania powierzchnia województwa opolskiego wynosi 9 411,67 km², a liczba jego ludności przekracza milion. Zakończmy na tym lekcję geografii. Przejdźmy do popkultury, a najlepiej od razu do muzyki, po to, żeby nie przedłużać wpisu (opisanie wszystkich kulturowych zjawisk tego państwa, począwszy od noblisty Halldora Laxnessa, poprzez poetę Steinna Steinarra, skończywszy na malarzach Johannesie Sveins

Marnie Stern - This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That

Obraz
Życie pochodzącej z Nowego Jorku Marnie Stern zmieniło się diametralnie po usłyszeniu rockowego zespołu Sleater-Kinney, złożonego z samych kobiet. Od tamtej pory Marnie zapragnęła zostać artystką i grać to co jej idolki, czyli energetyczną mieszankę noise rocka, punku i rocka eksperymentalnego. Wrażliwość artystyczną Marnie ukształtowali też inni wykonawcy, począwszy od grup Deerhoof i Hella , poprzez Kaki King , skończywszy na ikonie światowej awangardy Yoko Ono. Debiutancki album Marnie „ In Advance of the Broken Arm ” ukazał się na początku 2007 roku i okazał się sporym sukcesem artystycznym. Dziennikarze, całkiem słusznie zresztą, rozpisywali się o jej nieprzeciętnych umiejętnościach gitarowych. Rok później magazyn Venus uznał ją za jedną z 46. najlepszych gitarzystek wszechczasów . Właśnie ukazała się druga płyta Marnie Stern o wyjątkowo nietypowym i długim, aż 31 wyrazowym! tytule „This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and T

Marnie Stern - This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That

Obraz
Życie pochodzącej z Nowego Jorku Marnie Stern zmieniło się diametralnie po usłyszeniu rockowego zespołu Sleater-Kinney, złożonego z samych kobiet. Od tamtej pory Marnie zapragnęła zostać artystką i grać to co jej idolki, czyli energetyczną mieszankę noise rocka, punku i rocka eksperymentalnego. Wrażliwość artystyczną Marnie ukształtowali też inni wykonawcy, począwszy od grup Deerhoof i Hella , poprzez Kaki King , skończywszy na ikonie światowej awangardy Yoko Ono. Debiutancki album Marnie „ In Advance of the Broken Arm ” ukazał się na początku 2007 roku i okazał się sporym sukcesem artystycznym. Dziennikarze, całkiem słusznie zresztą, rozpisywali się o jej nieprzeciętnych umiejętnościach gitarowych. Rok później magazyn Venus uznał ją za jedną z 46. najlepszych gitarzystek wszechczasów . Właśnie ukazała się druga płyta Marnie Stern o wyjątkowo nietypowym i długim, aż 31 wyrazowym! tytule „This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and T

The Chameleons - Script of the Bridge

Obraz
The Chameleons - Script of the Bridge (1983) Statik Don't Fall Here Today Monkeyland Second Skin Up The Down Escalator Less Than Human Pleasure And Pain Thursday's Child As High As You Can Go A Personn Isn't Safe Anywhere These Days Papers Tigers View From a Hill Właśnie ukazała się reedycja legendarnej płyty The Chameleons "Script of the Bridge". Pierwsze co przykuwa uwagę w tym krążku to oryginalna okładka autorstwa gitarzysty Rega Smithiesa. Robi ona duże wrażenie. Jest melancholijna, tajemnicza i dziwna. Niektórzy odbiorcy określają ją nawet jako upiorną. Idealnie pasuje do niesamowitej, post-punkowej muzyki zawartej na tej płycie. Okładka reedycji nie jest już przyczyną takich niezwykłych doznań, pewnie dlatego, że jest bardziej kolorowa, choć pomysł z obrazem wcale nie jest taki najgorszy. Wracając do muzycznej zawartości dzieła to stylistycznie przypomina on dokonania takich kapel jak U2, The Cure, Echo and the Bunnymen, Cocteau Twi

The Chameleons - Script of the Bridge

Obraz
  The Chameleons - Script of the Bridge (1983) Statik Don't Fall Here Today Monkeyland Second Skin Up The Down Escalator Less Than Human Pleasure And Pain Thursday's Child As High As You Can Go A Personn Isn't Safe Anywhere These Days Papers Tigers View From a Hill Właśnie ukazała się reedycja legendarnej płyty The Chameleons "Script of the Bridge". Pierwsze co przykuwa uwagę w tym krążku to oryginalna okładka autorstwa gitarzysty Rega Smithiesa. Robi ona duże wrażenie. Jest melancholijna, tajemnicza i dziwna. Niektórzy odbiorcy określają ją nawet jako upiorną. Idealnie pasuje do niesamowitej, post-punkowej muzyki zawartej na tej płycie. Okładka reedycji nie jest już przyczyną takich niezwykłych doznań, pewnie dlatego, że jest bardziej kolorowa, choć pomysł z obrazem wcale nie jest taki najgorszy. Wracając do muzycznej zawartości dzieła to stylistycznie przypomina on dokonania takich kapel jak U2, The Cure, Echo and the Bunnymen, Cocteau Twins, a także grupy The

Grace Jones - Hurricane

Obraz
01. This Is; 02. Williams' Blood; 03. Corporate Cannibal; 04. I'm Crying (Mother's Tears); 05. Well Well Well; 06. Hurricane; 07. Love You to Life; 08. Sunset Sunrise; 09. Devil in my Life. Supermodelka, muza Andy’ego Warhola, gwiazda muzyki dyskotekowej i aktorka po blisko dwudziestu latach przerwy wraca na rynek z nowym studyjnym albumem „Hurricane”. Muzyczne dokonania Grace Jones mało kto pamięta. W zbiorowej świadomości utrwaliły się bardziej filmowe role artystki w „Conanie Niszczycielu”, „Widoku na zabójstwo” i „Wampie”, za które była nominowana do Nagrody Saturna dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Powrót Grace Jones jest prawdopodobnie efektem nawracającej mody na muzykę lat 80., których czarnoskóra diva była ikoną. „Hurricane” to profesjonalnie przyrządzone danie. Za okładkę albumu odpowiada kultowy brytyjski twórca graffiti Banksy, natomiast do studia nagraniowego zostało zaproszonych mnóstwo znanych i uznanych muzyków, między innymi: jamajski duet reggae Sly an

Grace Jones - Hurricane

Obraz
      01. This Is;     02. Williams' Blood;     03. Corporate Cannibal;     04. I'm Crying (Mother's Tears);    05. Well Well Well;    06. Hurricane;     07. Love You to Life;    08. Sunset Sunrise;     09. Devil in my Life. Supermodelka, muza Andy’ego Warhola, gwiazda muzyki dyskotekowej i aktorka po blisko dwudziestu latach przerwy wraca na rynek z nowym studyjnym albumem „Hurricane”. Muzyczne dokonania Grace Jones mało kto pamięta. W zbiorowej świadomości utrwaliły się bardziej filmowe role artystki w „Conanie Niszczycielu”, „Widoku na zabójstwo” i „Wampie”, za które była nominowana do Nagrody Saturna dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Powrót Grace Jones jest prawdopodobnie efektem nawracającej mody na muzykę lat 80., których czarnoskóra diva była ikoną.  „Hurricane” to profesjonalnie przyrządzone danie. Za okładkę albumu odpowiada kultowy brytyjski twórca graffiti Banksy, natomiast do studia nagraniowego zostało zaproszonych mnóstwo znanych i uznanych muzyków, międz

Geriatryczny pop. Recenzja płyty Davida Byrne'a i Briana Eno - Everything That Happens Will Happen Today

Obraz
Z filmu „The Pursuit of Happyness” można się dowiedzieć, że hitem 1981 roku w Stanach Zjednoczonych była kostka Rubika, zabawka logiczna wymyślona przez węgierskiego architekta i rzeźbiarza Erno Rubika. Zabawa nią polega na takim ułożeniu kwadratów kostki, aby na każdej jej ścianie znajdował się jeden kolor. W 1981 roku pojawiła się rzecz przypominająca ułożoną kostkę Rubika. Chodzi oczywiście o wspólny projekt Briana Petera George’a St. Johna le Baptiste de la Salle Eno, znanego bardziej jako Brian Eno oraz Davida Byrne’a, wokalistę awangardowej, nowojorskiej grupy Talking Heads. Projekt był zatytułowany, tak jak powieść nigeryjskiego pisarza Amosa Tutuoli z 1954 roku „My Life in the Bush of Ghosts”. Ten album to niesamowity, szaleńczy kolaż dźwiękowy złożony z audycji radiowych, śpiewów Arabskich piosenkarzy, przemówień najróżniejszego rodzaju kaznodziejów i egzorcystów. Wszystko jest ze sobą genialnie spojone i jest dźwiękowym odpowiednikiem ułożonej łamigłówki Rubika. Biran Eno i D

Geriatryczny pop. Recenzja płyty Davida Byrne'a i Briana Eno - Everything That Happens Will Happen Today

Obraz
Z filmu „The Pursuit of Happyness” można się dowiedzieć, że hitem 1981 roku w Stanach Zjednoczonych była kostka Rubika, zabawka logiczna wymyślona przez węgierskiego architekta i rzeźbiarza Erno Rubika. Zabawa nią polega na takim ułożeniu kwadratów kostki, aby na każdej jej ścianie znajdował się jeden kolor. W 1981 roku pojawiła się rzecz przypominająca ułożoną kostkę Rubika. Chodzi oczywiście o wspólny projekt Briana Petera George’a St. Johna le Baptiste de la Salle Eno, znanego bardziej jako Brian Eno oraz Davida Byrne’a, wokalistę awangardowej, nowojorskiej grupy Talking Heads. Projekt był zatytułowany, tak jak powieść nigeryjskiego pisarza Amosa Tutuoli z 1954 roku „My Life in the Bush of Ghosts”. Ten album to niesamowity, szaleńczy kolaż dźwiękowy złożony z audycji radiowych, śpiewów Arabskich piosenkarzy, przemówień najróżniejszego rodzaju kaznodziejów i egzorcystów. Wszystko jest ze sobą genialnie spojone i jest dźwiękowym odpowiednikiem ułożonej łamigłówki Rubika. Biran Eno i D

Of Montreal - Skeletal Lamping ("Muzyczne puzzle")

Obraz
Fani najbardziej kochali zespół Queen za łatwo rozpoznawalny styl, łączący w sobie cechy różnych gatunków muzycznych. Twórczość zespołu była udanym kolażem różnych odmian muzyki rockowej oraz muzyki pop. Muzycy grupy Queen nie stronili od groteski. Praktycznie większość skomponowanych utworów przez brytyjski zespół była bardzo melodyjna. Królowej już dawno nie ma na muzycznej scenie. Pojawił się co prawda dziwotwór w postaci Queen + Paul Rodgers, aczkolwiek to zupełnie nowy projekt, imitujący dawne wcielenie brytyjskiej supergrupy, na dodatek przypuszczalnie jest to efemeryda. Jest jednak kapela, którą można śmiało ogłosić spadkobiercą po grupie Queen. Amerykański zespół Of Montreal jest równie ekstrawagancki, nieprzewidywalny i eklektyczny jak Queen. Momentami muzyka zespołu z Athens bardzo przypomina twórczość Brytyjczyków. Warto podkreślić, że członkowie Of Montreal nie roszczą sobie praw do tego by być drugim Queen. Dziewiąty album grupy z Athens „Skeletal Lamping” ukazał się pod k

Of Montreal - Skeletal Lamping ("Muzyczne puzzle")

Obraz
Fani najbardziej kochali zespół Queen za łatwo rozpoznawalny styl, łączący w sobie cechy różnych gatunków muzycznych. Twórczość zespołu była udanym kolażem różnych odmian muzyki rockowej oraz muzyki pop. Muzycy grupy Queen nie stronili od groteski. Praktycznie większość skomponowanych utworów przez brytyjski zespół była bardzo melodyjna. Królowej już dawno nie ma na muzycznej scenie. Pojawił się co prawda dziwotwór w postaci Queen + Paul Rodgers, aczkolwiek to zupełnie nowy projekt, imitujący dawne wcielenie brytyjskiej supergrupy, na dodatek przypuszczalnie jest to efemeryda. Jest jednak kapela, którą można śmiało ogłosić spadkobiercą po grupie Queen. Amerykański zespół Of Montreal jest równie ekstrawagancki, nieprzewidywalny i eklektyczny jak Queen. Momentami muzyka zespołu z Athens bardzo przypomina twórczość Brytyjczyków. Warto podkreślić, że członkowie Of Montreal nie roszczą sobie praw do tego by być drugim Queen. Dziewiąty album grupy z Athens „Skeletal Lamping” ukazał się pod k

Oasis - Dig Out Your Soul

Obraz
Każda płyta Oasis wydana po 2001 roku jest bezlitośnie atakowana, natomiast wszystkie albumy zespołu z lat 90. są wychwalane pod niebiosa, nawet krytykowany niegdyś "The Masterplan", zawierający odrzuty z sesji nagraniowych z połowy lat 90. Nowy album grupy Oasis „Dig Out Your Soul” nie jest taki zły, jak twierdzi część krytyków muzycznych. Nie jest to wielkie dzieło, ale nie ma co wieszać psów na kapeli z Manchesteru. „Dig Out Your Soul” to płyta hałaśliwa, brawurowa, momentami dostojna, generalnie przyjemna. Największym problem tego krążka jest to, że nie wyróżnia się spośród tysięcy płyt na rynku. W latach 90. Oasis nagywali świetne, hałaśliwe, rockowe piosenki z niezwykle nośnymi refrenami które wyniosły zespół na szczyt. Po rewolucjach w składzie kapeli oraz wydaniu bardzo dobrej płyty „Standing on the Shoulder of Giants” Oasis mocno spuścił z tonu. Pierwsze cztery kawałki z nowej płyty są ostre, gitarowe i przypominają czasy „Definitely Maybe”. Niestety członkowie grupy

Oasis - Dig Out Your Soul

Obraz
Każda płyta Oasis wydana po 2001 roku jest bezlitośnie atakowana, natomiast wszystkie albumy zespołu z lat 90. są wychwalane pod niebiosa, nawet krytykowany niegdyś "The Masterplan", zawierający odrzuty z sesji nagraniowych z połowy lat 90. Nowy album grupy Oasis „ Dig Out Your Soul ” nie jest taki zły, jak twierdzi część krytyków muzycznych. Nie jest to wielkie dzieło, ale nie ma co wieszać psów na kapeli z Manchesteru. „ Dig Out Your Soul ” to płyta hałaśliwa, brawurowa, momentami dostojna, generalnie przyjemna. Największym problem tego krążka jest to, że nie wyróżnia się spośród tysięcy płyt na rynku. W latach 90. Oasis nagywali świetne, hałaśliwe, rockowe piosenki z niezwykle nośnymi refrenami które wyniosły zespół na szczyt. Po rewolucjach w składzie kapeli oraz wydaniu bardzo dobrej płyty „ Standing on the Shoulder of Giants ” Oasis mocno spuścił z tonu. Pierwsze cztery kawałki z nowej płyty są ostre, gitarowe i przypominają czasy „ Definitely Maybe ”. Niestety członkow

Metallica - Death Magnetic

Obraz
Metallica - Death Magnetic (2008) Vertigo Records 01. That Was Just Your Life – 7:08 02. The End of the Line – 7:52 03. Broken, Beat & Scarred – 6:25 04. The Day That Never Comes – 7:56 05. All Nightmare Long – 7:57 06. Cyanide – 6:39 07. The Unforgiven III – 7:46 08. The Judas Kiss – 8:00 09. Suicide & Redemption – 9:57 10. My Apocalypse – 5:01 Fani Metalliki zastanawiali się, kiedy ich ulubieńcy obudzą się z koszmarnego letargu, w jaki zapadli na przełomie wieków. W ciągu dziesięciu nagrali zaledwie parę dobrych kawałków, między innymi: „No Leaf Clover”, „-Human”, „I Disappear”, „St. Anger” i “Frantic”. Co ciekawe "bezpłodność" muzyków wcale nie wpłynęła popularność zespołu. Czy „Death Magnetic” to przebudzenie legendy? Na pewno Hetfield i spółka już nie śpią, ale o pełni formy nie można mówić. Niektóre osoby twierdzą, że „Death Magnetic”, to nic innego jak „St. Anger” z lepszymi riffami. Można się z tym stwierdzeniem po części zgodzić, ale nie sposób nie zauważyć

Metallica - Death Magnetic

Obraz
Metallica - Death Magnetic (2008) Vertigo Records   01. That Was Just Your Life – 7:08    02. The End of the Line – 7:52     03. Broken, Beat & Scarred – 6:25     04. The Day That Never Comes – 7:56    05. All Nightmare Long – 7:57    06. Cyanide – 6:39     07. The Unforgiven III – 7:46     08. The Judas Kiss – 8:00     09. Suicide & Redemption – 9:57    10. My Apocalypse – 5:01 Fani Metalliki zastanawiali się, kiedy ich ulubieńcy obudzą się z koszmarnego letargu, w jaki zapadli na przełomie wieków. W ciągu dziesięciu nagrali zaledwie parę dobrych kawałków, między innymi: „No Leaf Clover”, „-Human”, „I Disappear”, „St. Anger” i “Frantic”. Co ciekawe "bezpłodność" muzyków wcale nie wpłynęła popularność zespołu. Czy „Death Magnetic” to przebudzenie legendy? Na pewno Hetfield i spółka już nie śpią, ale o pełni formy nie można mówić. Niektóre osoby twierdzą, że „Death Magnetic”, to nic innego jak „St. Anger” z lepszymi riffami. Można się z tym stwierdzeniem po części zg

Ancestors - Neptune With Fire

Obraz
Psychodeliczno-doomowy debiutancki album grupy Ancestors przeszedł na świecie niezauważenie, a szkoda, bo choć Amerykanie prochu nie wymyślili, wykonali kawał dobrej roboty. Jest to nie tylko moje zdanie, ale też wielu zachodnich dziennikarzy muzycznych. Pozytywne recenzje pojawiły się na "Pitchforku" oraz w magazynach "Revolver", "Decibel", "Rock Sound", "Outburn" i "Daily News". Bardziej sceptyczny był redaktor gazety "Mojo", który przyznał płycie tylko trzy gwiazdki, ale i to należy uznać za sukces. Z drugiej strony „Neptune With Fire” tak naprawdę nie miał prawa odnieść sukcesu komercyjnego z tego względu, że znajdują się na nim dwa niebotycznie długie utwory, z których jeden („Orcus' Avarice”) trwa blisko siedemnaście minut, a drugi (utwór tytułowy) prawie dwadzieścia dwie. Słuchając albumu nie sposób uniknąć porównań z post-rockową grupą Mogwai, aczkolwiek pochodzący z Los Angeles kwintet nagrał album ciężs

Ancestors - Neptune With Fire

Obraz
Psychodeliczno-doomowy debiutancki album grupy Ancestors przeszedł na świecie niezauważenie, a szkoda, bo choć Amerykanie prochu nie wymyślili, wykonali kawał dobrej roboty. Jest to nie tylko moje zdanie, ale też wielu zachodnich dziennikarzy muzycznych. Pozytywne recenzje pojawiły się na "Pitchforku" oraz w magazynach "Revolver", "Decibel", "Rock Sound", "Outburn" i "Daily News". Bardziej sceptyczny był redaktor gazety "Mojo", który przyznał płycie tylko trzy gwiazdki, ale i to należy uznać za sukces. Z drugiej strony „Neptune With Fire” tak naprawdę nie miał prawa odnieść sukcesu komercyjnego z tego względu, że znajdują się na nim dwa niebotycznie długie utwory, z których jeden („Orcus' Avarice”) trwa blisko siedemnaście minut, a drugi (utwór tytułowy) prawie dwadzieścia dwie. Słuchając albumu nie sposób uniknąć porównań z post-rockową grupą Mogwai, aczkolwiek pochodzący z Los Angeles kwintet nagrał album ciężs

Mogwai - The Hawk is Hawling

Obraz
Właśnie ukazał się kolejny album gigantów post-rocka z grupy Mogwai. "The Hawk is Hawling" to oficjalnie szósta pozycja w studyjnej dyskografii Mogwai, aczkolwiek dorobek tego zespołu jest znacznie większy. Szkoci mają przecież w dorobku również  albumy kompilacyjne oraz ścieżkę dźwiękową do dokumentalnego filmu o genialnym piłkarzu Zinedinie Zidanie „Zidane: A 21st Century Portrait” z 2006 roku. Odsłuchowi nowego studyjnego albumu szkockiej grupy Mogwai towarzyszą mieszane uczucia. Przede wszystkim razi zbytni konserwatyzm nowego dzieła Szkotów. Wszystko to było na poprzednich płytach formacji. Ten przewidywalny album jest jednak momentami dość emocjonujący, najbardziej chyba w trakcie singlowego „ Batcat ”. „The Hawk is Hawling” co prawda nie wnosi niczego nowego do twórczości grupy, aczkolwiek Mogwai zachowuje pozycję lidera wśród zespołów post-rockowych.

Mogwai - The Hawk is Hawling

Obraz
Właśnie ukazał się kolejny album gigantów post-rocka z grupy Mogwai. "The Hawk is Hawling" to oficjalnie szósta pozycja w studyjnej dyskografii Mogwai, aczkolwiek dorobek tego zespołu jest znacznie większy. Szkoci mają przecież w dorobku również  albumy kompilacyjne oraz ścieżkę dźwiękową do dokumentalnego filmu o genialnym piłkarzu Zinedinie Zidanie „Zidane: A 21st Century Portrait” z 2006 roku. Odsłuchowi nowego studyjnego albumu szkockiej grupy Mogwai towarzyszą mieszane uczucia. Przede wszystkim razi zbytni konserwatyzm nowego dzieła Szkotów. Wszystko to było na poprzednich płytach formacji. Ten przewidywalny album jest jednak momentami dość emocjonujący, najbardziej chyba w trakcie singlowego „ Batcat ”. „The Hawk is Hawling” co prawda nie wnosi niczego nowego do twórczości grupy, aczkolwiek Mogwai zachowuje pozycję lidera wśród zespołów post-rockowych. 

Coil - Horse Rotorvator

Obraz
01. The Anal Staircase - 4:01 02. Slur - 3:30 03. Babylero - 0:51 04. Ostia (The Death of Pasolini) - 6:23 05. Herald - 1:03 06. Penetralia - 6:10 07. Ravenous - 3:36 08. Circles of Mania - 5:01 09. Blood From the Air - 5:32 10. Who by Fire - 2:37 11. The Golden Section - 5:50 12. The First Five Minutes After Death - 4:45 Dzień Wszystkich Świętych jest dobrą okazją do tego, by wspomnieć tych którzy odeszli, ale także by zastanowić się nad śmiercią. Jest to także dzień, w którym warto przypomnieć sobie klasyczną płytę zespołu Coil "Horse Rotorvator" z 1986 roku, która traktuje o umieraniu jak żadna inna w muzyce rozrywkowej. Członek grupy Peter Christopherson na łamach "Alternative Press" wspominał później, że w czasie nagrywania drugiego albumu grupy na świecie rozpoczynała się epidemia AIDS i przyjaciele członków zespołu zaczęli masowo umierać, dlatego też płyta dotyczy w głównej mierze śmierci. Wzrok przykuwa już sama okładka albumu "Horse Rotorvator". W

Coil - Horse Rotorvator

Obraz
  01. The Anal Staircase - 4:01    02. Slur - 3:30     03. Babylero - 0:51     04. Ostia (The Death of Pasolini) - 6:23    05. Herald - 1:03    06. Penetralia - 6:10     07. Ravenous - 3:36     08. Circles of Mania - 5:01     09. Blood From the Air - 5:32    10. Who by Fire - 2:37     11. The Golden Section - 5:50     12. The First Five Minutes After Death - 4:45 Dzień Wszystkich Świętych jest dobrą okazją do tego, by wspomnieć tych którzy odeszli, ale także by zastanowić się nad śmiercią. Jest to także dzień, w którym warto przypomnieć sobie klasyczną płytę zespołu Coil "Horse Rotorvator" z 1986 roku, która traktuje o umieraniu jak żadna inna w muzyce rozrywkowej. Członek grupy Peter Christopherson na łamach "Alternative Press" wspominał później, że w czasie nagrywania drugiego albumu grupy na świecie rozpoczynała się epidemia AIDS i przyjaciele członków zespołu zaczęli masowo umierać, dlatego też płyta dotyczy w głównej mierze śmierci. Wzrok przykuwa już sama okła