Geriatryczny pop. Recenzja płyty Davida Byrne'a i Briana Eno - Everything That Happens Will Happen Today

David_Byrne__Everything_That_Happens_Will_Happen_Today

Z filmu „The Pursuit of Happyness” można się dowiedzieć, że hitem 1981 roku w Stanach Zjednoczonych była kostka Rubika, zabawka logiczna wymyślona przez węgierskiego architekta i rzeźbiarza Erno Rubika. Zabawa nią polega na takim ułożeniu kwadratów kostki, aby na każdej jej ścianie znajdował się jeden kolor. W 1981 roku pojawiła się rzecz przypominająca ułożoną kostkę Rubika. Chodzi oczywiście o wspólny projekt Briana Petera George’a St. Johna le Baptiste de la Salle Eno, znanego bardziej jako Brian Eno oraz Davida Byrne’a, wokalistę awangardowej, nowojorskiej grupy Talking Heads. Projekt był zatytułowany, tak jak powieść nigeryjskiego pisarza Amosa Tutuoli z 1954 roku „My Life in the Bush of Ghosts”. Ten album to niesamowity, szaleńczy kolaż dźwiękowy złożony z audycji radiowych, śpiewów Arabskich piosenkarzy, przemówień najróżniejszego rodzaju kaznodziejów i egzorcystów. Wszystko jest ze sobą genialnie spojone i jest dźwiękowym odpowiednikiem ułożonej łamigłówki Rubika.


Biran Eno i David Byrne po wydaniu płyty „My Life in the Bush of Ghosts” nie współpracowali ze sobą aż do teraz. Z propozycją ponownej kooperacji wyszedł Brian Eno w 2006 roku podczas spotkania dotyczącego remiksu reedycji ich pierwszej wspólnej płyty. W rozmowie z Byrnem stwierdził, że ma pomysły na piosenki, ale ma problemy z napisaniem do nich tekstu. Wiadomo co to miało znaczyć. W ten sposób został spłodzony album „Everything That Happens Will Happen Today”, który oficjalną premierę miał w sierpniu tego roku. Jest to album zupełnie inny od wspomnianego na początku artykułu majstersztyku. Przede wszystkim wiekowi już panowie, ale na pewno jarzy, postanowili sobie po prostu pograć. To nie jest jeden wielki eksperyment jak to miało miejsce w przypadku „My Life in the Bush of Ghosts”.


„Everything That Happens Will Happen Today” to zwykłe pop-rockowe piosenki, aczkolwiek z wyraźnym wpływem muzyki elektronicznej oraz gospel. Złośliwi określają je mianem geriatrycznego popu. Coś w tym jednak musi być, ponieważ po pierwszym przesłuchaniu utworów „My Big Nurse” czy „One Fine Day” słuchacze zazwyczaj ziewają. Z każdym kolejnym przesłuchaniem „Everything That Happens Will Happen Today” nabiera rumieńców. Eksplorując zawartość płyty można wychwycić  przeróżne jej smaczki. Przede wszystkim album jest bardzo dobrze i przyjemnie zaaranżowany. W wielu utworach słychać nietypowe instrumenty perkusyjne. W kawałku „The River” muzycy wykorzystali reco reco, pandeiro i lirę korbową, w utworze „One Fine Day” zabumbę, tamburin i conga, natomiast w singlowym „Strange Overtones” ciekawe elektroniczne urządzonko Dubreq Stylophone. Niby „Everything That Happens Will Happen Today” to prosty album, ale wiele osób musiało zaangażować się w jego powstanie, bo nietypowe, bogate aranżacje tego wymagały. Oprócz Mauro Refosco grającego na wielu niekonwencjonalnych instrumentach perkusyjnych, największy udział w powstanie nowego dzieła artystów miał gitarzysta Leo Abrahams, który wyprodukował wraz z Eno i Byrnem album „Everything That Happens Will Happen Today”.


Najnowsza płyta obu panów jest bardzo przyjemna, ale wielki album to nie jest. „Everything That Happens Will Happen Today” wręcz można określić jako średni, aczkolwiek ponadprzeciętny. Pewnie dlatego jego premiera przeszła na świecie bez echa. Są jednak na nim dwa momenty ukazujące talent obydwu muzyków w pełnej okazałości. To wspomniany już przebojowy numer „Strange Overtones” oraz rozbudowany, tętniący pomysłami kawałek „I Feel My Stuff”. W tym drugim utworze oprócz genialnej gitarowej solówki uświadczymy też ładnego, jazzującego brzmienia klawiszy, podobnego do tego z utworu „A Small Plot Of Land” Davida Bowiego. Jest to  sympatyczne nawiązanie do tamtego utworu, szczególnie biorąc pod uwagę, że płyta „Outside” z której pochodzi numer to efekt kooperacji Davida Bowiego z Brianem Eno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa