Marnie Stern - This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That

marnie stern

Marnie_Stern

Życie pochodzącej z Nowego Jorku Marnie Stern zmieniło się diametralnie po usłyszeniu rockowego zespołu Sleater-Kinney, złożonego z samych kobiet. Od tamtej pory Marnie zapragnęła zostać artystką i grać to co jej idolki, czyli energetyczną mieszankę noise rocka, punku i rocka eksperymentalnego. Wrażliwość artystyczną Marnie ukształtowali też inni wykonawcy, począwszy od grup Deerhoof i Hella, poprzez Kaki King, skończywszy na ikonie światowej awangardy Yoko Ono. Debiutancki album Marnie „In Advance of the Broken Arm” ukazał się na początku 2007 roku i okazał się sporym sukcesem artystycznym. Dziennikarze, całkiem słusznie zresztą, rozpisywali się o jej nieprzeciętnych umiejętnościach gitarowych. Rok później magazyn Venus uznał ją za jedną z 46. najlepszych gitarzystek wszechczasów.


Właśnie ukazała się druga płyta Marnie Stern o wyjątkowo nietypowym i długim, aż 31 wyrazowym! tytule „This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That”.Tak jak w przypadku debiutu, artystka nagrywała ten album wraz z perkusistą grupy Hella, Zachem Hillem oraz basistą i klawiszowcem Johnem-Reedem Thompsonem. Trzeba przyznać, że twórcy „This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That” dobrali się bardzo dobrze. Zarówno Hill, który tłucze po garach jak jakaś nawiedzona maszyna oraz John-Reed Thompson dotrzymują kroku Marnie Stern, która jest określana przez dziennikarzy żeńskim odpowiednikiem gitarzysty Eddiego Van Halena. Marnie Stern oprócz szybkich i sprawnych palców posiada jeszcze silny i ciekawy głos. Czasami, gdy przyjdzie jej na to ochota wypluwa słowa z prędkością karabinu maszynowego, chociażby w singlowym „Transformer”. Do rapera Twisty trochę jej brakuje, aczkolwiek trzeba przyznać że umiejętności Marnie Stern robią wrażenie.


Hałaśliwa, mocna i bardzo energetyczna jest muzyka Marnie Stern. Na pewno "This Is It and I Am It and You Are It and So Is That and He Is It and She Is It and It Is It and That Is That” jest to płyta, którą należy przesłuchać, ale niekoniecznie trzeba się nią zachwycać. Po kilkukrotnym odsłuchu w głowie zostaje jeden dość melodyjny i wolny utwór, wyjątkowo kojarzący się z Sleater-Kinney „The Package Is Wrapped” oraz co ciekawsze fragmenty „Vault”, „Clone Cycle” i „The Crippled Jazzer”. W tym ostatnim kawałku frapuje gitarowy jazgot. Oczywiście nie oznacza to, że cała reszta płyty jest słabsza. Po prostu pozostała część płyty nie jest aż tak wciągająca. Warto jednak zapoznać się z dokonaniami Marnie Stern, ponieważ niewiele jest tak utalentowanych kobiet we współczesnej muzyce rozrywkowej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa