Grace Jones - Hurricane


Grace_Jones__Hurricane
01. This Is;
02. Williams' Blood;
03. Corporate Cannibal;
04. I'm Crying (Mother's Tears);
05. Well Well Well;
06. Hurricane;
07. Love You to Life;
08. Sunset Sunrise;
09. Devil in my Life.

Supermodelka, muza Andy’ego Warhola, gwiazda muzyki dyskotekowej i aktorka po blisko dwudziestu latach przerwy wraca na rynek z nowym studyjnym albumem „Hurricane”. Muzyczne dokonania Grace Jones mało kto pamięta. W zbiorowej świadomości utrwaliły się bardziej filmowe role artystki w „Conanie Niszczycielu”, „Widoku na zabójstwo” i „Wampie”, za które była nominowana do Nagrody Saturna dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Powrót Grace Jones jest prawdopodobnie efektem nawracającej mody na muzykę lat 80., których czarnoskóra diva była ikoną.


„Hurricane” to profesjonalnie przyrządzone danie. Za okładkę albumu odpowiada kultowy brytyjski twórca graffiti Banksy, natomiast do studia nagraniowego zostało zaproszonych mnóstwo znanych i uznanych muzyków, między innymi: jamajski duet reggae Sly and Robbie, twórca dźwięków do Windowsa i producent albumów supergrupy U2 Brian Eno, jeden z najbliższych współpracowników nieodżałowanego lidera grupy The Clash Joe Strummera - multiinstrumentalista Martin Slattery oraz niekwestionowana gwiazda trip-hopu Tricky.


Grace Jones wśród melomanów kojarzona jest głównie z dyskotekowymi przebojami z elementami muzyki reggae, soulu, R&B oraz nowej fali, takimi jak: „La Vien en Rose” (oryginalne połączenie muzyki dyskotekowej i Bossa novy), „Private Life”, „Pull Up to the Bumper”, „Slave to the Rhythm” oraz „I’m Not Perfect (But I’m Perfect for You)”. Nowy album piosenkarki ma natomiast dużo wspólnego z muzyką alternatywą. Przede wszystkim nie ma nim radiowych przebojów. Najbardziej zapadające w pamięć kompozycje to: otwierający album utwór „This It”, kojarzący się z dokonaniami The Bug, soulowy numer „William’s Blood”, którego najmocniejszym momentem jest funkująca partia gitary, kawałek „Well Well Well” będący reminiscencją wielkiego hitu „Private Life” oraz podobnie rozbujany do niego numer „Love You to Life”. Wybrana na pierwszy singiel piosenka „Corporate Cannibal” jest natomiast anty-przebojem oraz najlepszym utworem z nowej płyty artystki. Wirujące dźwięki wydobywające się z syntezatorów, wyraźny, niski i brudny bas to motywy dominujące w tym kawałku, który można śmiało porównać do dokonań Massive Attack z końca lat dziewięćdziesiątych.


"Hurricane" to ciekawa i ambitna płyta pop, nie wytrzymująca jednak konkurencji z dokonaniami współczesnych tuzów muzyki alternatywnej, a także z legendarnym albumem czarnoskórej ikony gejowskiego disco „Nightclubbing" z 1981 roku, który został uznany za najlepszą płytę 1981 roku przez opiniotwórcze angielskie czasopismo New Musical Express.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa