Wspomnienie Prince'a i koszmarne statystyki

obituaries

Powyższy wykres przedstawia zgony znanych osób w miesiącach styczeń-marzec w latach 2012-2016. W 2012 roku w pierwszych trzech miesiącach zmarło 5 celebrytów. W 2016 roku "BBC" zanotowało 24 zgony znanych osób. Jeżeli dodamy do tego wypadki kwietniowe, statystyki wyglądają jeszcze bardziej przerażająco.


Smutne wydarzenia, które miały miejsce w 2016 roku, dziennikarze określają mianem pogromu celebrytów. Według dziennikarzy "BBC" w 2016 roku zmarło ich więcej niż kiedykolwiek. Aczkolwiek określenie celebryci w odniesieniu do znanych osób, które ostatnio zmarły nie jest najszczęśliwsze. W słowniku języka polskiego mianem celebryty określa się osobę popularną, często pojawiającą się w środkach masowego przekazu. Biorąc pod uwagę, iż od pewnego czasu tego typu sławą cieszą się ludzie, których jedynym osiągnięciem jest pobyt w domu Wielkiego Brata czy bycie żoną znanego sportowca, miano celebrytów jest obraźliwe dla zmarłych w tym roku bohaterów popkultury. Warto zauważyć, że praktycznie wszystkie zmarłe w tym roku osoby o których jest tak głośno w mediach wywarły niebagatelny wpływ na współczesną kulturę. Nawet nieznany w naszym kraju piosenkarz country Merle Haggard swoją wartościową twórczością wywarł wpływ na życie milionów ludzi.


prince


Prince Rogers Nelson (7 czerwca 1958 – 21 kwietnia 2016)


Prince obok Davida Bowiego, był największą gwiazdą, która w tym roku zmarła. Artysta słusznie był uznawany za jednego z najbardziej innowacyjnych i nowatorskich artystów wszech czasów. Piosenkarz chętnie łączył w swoich utworach elementy różnych muzycznych stylów jak:r&b, funk, rock, soul oraz jazz, dzięki czemu muzyka rozrywkowa zyskała nową jakość.


Zmarły w wieku zaledwie 57 lat Prince był artystą niebywale aktywnym i pracowitym. Wydał aż trzydzieści dziewięć albumów studyjnych. Ostatni z nich "HITnRUN Phase Two" ukazał się zaledwie kilkanaście tygodni przed śmiercią muzyka, w grudniu 2015 roku. Z tego olbrzymiego katalogu warto pamiętać o doskonale przyjętych krążkach: "Dirty Mind", "1999" i "Love Symbol Album" oraz przede wszystkim o najwyżej ocenionych, nominowanych do nagrody Grammy w kategorii album roku płytach: "Purple Rain" i "Sign o' the Times".


Prince w ostatnich latach był postacią zdecydowanie mniej popularną niż w latach 80. i 90., jednak takie piosenki jak: "When Doves Cry", "Let's Go Crazy", "Kiss", "Batdance" oraz "Cream", które zdobyły szczyt amerykańskiej listy przebojów, wciąż żyją w pamięci słuchaczy i należą do najważniejszych utworów muzyki popularnej.


Przede wszystkim nie wolno zapominać o rzeczy najważniejszej. Prince - władca trochę zapomnianej krainy z siedzibą w pałacu w Minneapolis, osiągnął duży komercyjny sukces, ale tak jak wspomniany David Bowie, pogodził go z artystyczną radykalnością. To dlatego, gdy w rozgłośniach radiowych rozbrzmiewa największy przebój piosenkarza "When Doves Cry" słuchacze ożywiają się i ulegają ekscytacji. "When Doves Cry" to jeden z największych majstersztyków w historii muzyki pop. Prince w mistrzowski sposób połączył w nim soul, muzykę psychodeliczną oraz gitarowe zagrywki w stylu swojego mistrza Jimiego Hendrixa. Utwór został  niesamowicie doceniony przez amerykańskich krytyków muzycznych i znajduje się na  52. miejscu najlepszych piosenek w historii magazynu "Rolling Stone".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa