Sufjan Stevens - Carrie & Lowell

sufjan_stevens__carrie_and_lowell


Sufjan Stevens - Carrie & Lowell (2015) Asthmatic Kitty



Starzy mistrzowie powoli ustępują miejsca młodym. Bob Dylan oraz Paul Simon przekroczyli 70 lat i choć dalej są obecni na rynku muzycznym ciężko oczekiwać od nich, aby w dalszym ciągu wydawali albumy, które wywołają rewolucję w świecie muzyki rozrywkowej. Miejsce doświadczonych wygów przejmują tacy twórcy jak Sufjan Stevens, który ma już na koncie dwie płyty, które zapisały się złotymi zgłoskami w muzyce pop: "Illinois" z 2005 roku oraz "The Age of Adz" z 2010 roku.  "Carrie & Lowell" to pierwszy studyjny album sygnowany imieniem i nazwiskiem artysty od czasu "The Age of Adz". Amerykanin w tym czasie nie próżnował. Tworzył hip-hop, wydawał kolędy, a także z kolegami z Brooklynu Nico Muhlym i Bryce Dessnerem nagrał klasyczne utwory poświęcone planetom. W międzyczasie zmarła matka artysty Carrie, której poświęcone jest najnowsze wydawnictwo Sufjana Stevensa. W tytule płyty pojawia się również imię ojczyma piosenkarza, z którym muzyk nawiązał bliższe relacje. To właśnie z Lowellem Bramsem, Sufjan stworzył wytwórnię Asthmatic Kitty.


"Carrie & Lowell" to najbardziej osobiste dzieło artysty. Płyta jest niezwykle wyciszona i zawiera nagrania zakorzenione w muzyce folk. Jest niezwykle oszczędnie zaaranżowana i pozbawiona eksperymentów. Najnowszy zestaw piosenek przygotowanych przez Sufjana Stevensa ma swoje atuty, do których na pewno należy ukazanie najdelikatniejszych punktów duszy muzyka. Dzięki najnowszej płycie amerykańskiego piosenkarza słuchacze mają możliwość poznania najbardziej intymnych i bolesnych historii z jego życia. "Carrie & Lowell" ukazuje jak na dłoni, jak trudne i nietypowe były relacje muzyka z rodzicami. Matka Sufjana zmagała się alkoholizmem oraz schizofrenią. Nie potrafiła poradzić sobie z wychowaniem syna, dlatego zostawiła go, jak był dzieckiem. W młodości Sufjan odwiedzał ją jedynie na wakacjach. Najnowsze dzieło artysty jest płytą, którą muzyk nagrał dla samego siebie. "Carrie & Lowell" to emocjonalne rozliczenie z demonami z przeszłości Stevensa.


Muzycznie ten album nie jest zły, jednak jest to dzieło trudne w odbiorze, monotonne. Płyta zadowoli głównie i wyciśnie łzy z fanów muzyki folk, lubiących jednocześnie dokładnie analizować słuchane przez siebie piosenki. Warto dodać, że piosenki zawarte na "Carrie & Lowell" są porównywane z wierszami jednego z najbardziej uznanych polskich poetów Tadeusza Różewicza, umieszczonymi w tomiku "Matka odchodzi".


"Carrie & Lowell" to krążek ,który otrzymał niezwykle wysokie noty od krytyków. Na portalu metacritic średnia albumu wynosi aż 90 punktów na 100 możliwych, natomiast recenzent portalu "Pitchfor"k stwierdził, że jest to najlepsza płyta amerykańskiego barda. "Carrie & Lowell" jest jednak dziełem nie dla wszystkich, zadowoli jedynie smakoszy gustujących w ascetycznych, akustycznych piosenkach, opowiadających o trudnych stronach życia. Pozostali odbiorcy raczej nie strzelą sobie w łeb po przesłuchaniu tej płyty, ponieważ Sufjan Stevens to już pewnego rodzaju marka, artysta, który wydaje utwory na pewnym, dość wysokim poziomie, ale zachwyceni "Carrie & Lowell" raczej nie będą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa