David Bowie - Hunky Dory

David_Bowie_Hunky_Dory


David Bowie - Hunky Dory (1971) RCA



   01. Changes - 3:33
    02. Oh! You Pretty Things - 3:11
    03. Eight Line Poem - 2:52
    04. Life On Mars? - 3:48
    05. Kooks - 2:48
    06. Quicksand - 5:03
    07. Fill Your Heart - 3:07
    08. Andy Warhol - 3:53
    09. Song For Bob Dylan - 4:11
    10. Queen Bitch - 3:13
    11. The Bewlay Brothers - 5:21


"The Man Who Sold the World" to jedno z najmroczniejszych dokonań Davida Bowiego. Artysta przeżywał w trakcie nagrywania dzieła śmierć ojca Johna Jonesa. Natomiast wydany w 1971 roku album "Hunky Dory" diametralnie różni się od wydanej rok wcześniej płyty.


Otwierający krążek utwór "Changes" to jedna z najpopularniejszych piosenek artysty. Przez wielu dziennikarzy uważana jest za jeden z najważniejszych hymnów młodych ludzi, ukazujących przemianę oraz osobistą podróż przez życie. Artysta napisał ten utwór w czasie, gdy jego pierwsza żona Angie była w ciąży. Między innymi temu poświęcona jest ta pieśń. Piosenkarz był trochę przerażony całą tą sytuacją. W numerze zwraca się niejako sam do siebie "Turn and face the strange" co oznacza "Zwróć się ku temu, co dziwne". "Kooks" to z kolei kołysanka dla nowo narodzonego syna Bowiego Duncana. W numerze pojawia się wzmocniona gitara akustyczna, znak rozpoznawczy "Hunky Dory", która pojawia się również w trzech innych kawałkach: "Andy Warhol", "Quicksand" oraz "The Bewlay Borthers". "Quicksand" to jedno z najmroczniejszych dzieł artysty, utwór zainspirowany okultyzmem, filozofią Fryderyka Nietzsche oraz buddyzmem.


"Andy Warhol" to piosenka poświęcona jednej z największych inspiracji Bowiego, amerykańskiemu artyście Andy'emu Warholowi. Gitara w stylu flamenco oraz rozmowa w studio nagraniowym, gdzie Bowie usiłuje wytłumaczyć producentowi Kenowi Scottowi jak poprawnie wymówić nazwisko artysty to najbardziej wyróżniające znaki numeru. Co ciekawe Warholowi kawałek za bardzo nie przypadł do gustu, ponieważ jak twierdził artysta, Bowie trochę nabijał się w nim z jego wyglądu.


"The Bewlay Borthers" był często interpretowany jako utwór autobiograficzny, poświęcony przyrodniemu bratu artysty Terremu, który zachorował na schizofrenię. Jednak z tego co mówił sam Bowie, wspomniany utwór nie opowiada o niczym szczególnym. Tekst piosenki jest niezrozumiały nawet dla niego samego, a jej tytuł wziął się od staromodnej fajki, którą namiętnie palił w tym czasie. "The Bewlay Borthers" to typowy palimpsest, wieloznaczna wypowiedź, którą można interpretować na wiele sposobów. Jednak najmocniejszymi punktami płyty są dwa utwory fortepianowe: "Oh! You Pretty Things" oraz "Life on Mars", zainspirowane kolejno twórczością The Beatles oraz Franka Sinatry.


"Hunky Dory" to bez dwóch zdań pierwsza wielka płyta artysty. Album jest przez wielu dziennikarzy oceniany wyżej nawet niż kolejny album Bowiego, przełomowy "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" z 1972 roku. "Pitchfork" sklasyfikował krążek na 80. miejscu najlepszych płyt lat 70., o oczko wyżej niż koncepcyjny album poświęcony Ziggiemu i ekipie z Marsa. New Musical Express w październiku 2013 roku poszedł jeszcze dalej i umieścił "Hunky Dory" na 3. miejscu najlepszych płyt wszech czasów, za płytami "The Queen Is Dead" The Smiths oraz "Revolver" The Beatles.


Niewątpliwy artystyczny sukces tej płyty nie mógł się odbyć bez współpracowników Bowiego. Oprócz wspomnianego Kena Scotta, który chwilę wcześniej pracował nad super albumem "All Things Must Pass" George'a Harrisona w pracy pomagała Bowiemu skompletowana ekipa z Marsa, tj. gitarzysta Mick Ronson, basista Trevor Bolder oraz perkusista Mick Woodmansey, a także pianista Rick Wakeman, znany głównie z progresywnej grupy Yes. Jedyne czego zabrakło tej płycie to sukces komercyjny, jednak Bowie nie musiał na niego długo czekać. Wraz z premierą "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" ten problem zniknął.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa