The Fireman - Electric Arguments

The_Fireman__Electric_Arguments

W jednej recenzji najnowszej płyty Oasis można przeczytać, że na „Dig Out Your Soul” nie ma hitów, gdyż bracia Gallagher już są trochę w tym temacie wypaleni, a od pisania niezliczonej liczby przebojów jest Paul McCartney. Jest to po części prawdą. Były członek grupy The Beatles naprodukował sporo hiciorów, aczkolwiek to piosenki Oasis z ostatnich kilku lat można zakwalifikować jako przeboje radiowe, a praktycznie wszystko co zrobił "Macca" w ciągu ostatnich dziesięciu lat włożyć do wora z napisem alternatywa. Tak na dobrą sprawę ostatnim szlagierem byłego Beatlesa był utwór „Young Boy”, pochodzący z albumu „Flaming Pie” z 1997 roku. Znamiona jego dawnych przebojów miały też co prawda piosenki pochodzące z płyty „Driving Rain” z 2001 jak „From a Lover to a Friend” czy „Freedom”, a także parę kawałków z „Chaos and Creation in the Backyard”, miedzy innymi singlowe „Fine Line” i „Jenny Wren”. Jednak nie da się ukryć, że Paul McCartney zainteresował się ostatnimi czasy ambitniejszymi muzycznymi formami. Co prawda "Macca" zawsze miał ciągotki do tego by eksperymentować, ale wraz z wiekiem one mu się nasilają. Ex-Beatles nagrał cztery albumy z muzyką klasyczną, w tym trzy po wydaniu „Flaming Pie”, a także trzy płyty z muzyką po części elektroniczną jako The Fireman. Nie należy też zapominać, że wspomniany w tekście album „Chaos and Creation in the Backyard” to płyta bardzo alternatywna, wyprodukowana przez odpowiedzialnego za brzmienie płyt Radiohead Nigela Godricha.


The Fireman to dzieło dwóch osób: Paula McCartneya oraz basisty post-punkowej kapeli Killing Joke, Martina Glovera, znanego szerzej jako Youth. "Macca" to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać, natomiast Youth to muzyk słabo kojarzony, aczkolwiek istotny w świecie brytyjskiej muzyki rozrywkowej. Oprócz grania na basie Martin Glover zajmuje się również produkcją nagrań. Całkiem nieźle mu to wychodzi. To on wyprodukował słynne dzieło The Verve „Urban Hymns”, nagrodzone między innymi nagrodą Brit w kategorii album roku. Youth lubi też remiksy i muzykę elektroniczną. To właśnie jego wybrał Paul McCartney do współpracy na początku lat dziewięćdziesiątych. W 1993 roku ukazał się pierwszy krążek duetu The Fireman „Strawberry Oceans Ships Forest”, który jest wypełniony w głównej mierze muzyką ambient. Druga płytka zespołu „Rushes” była podobna do pierwszej. Trzeci z kolei album dwójki muzyków ukazał się całkiem niedawno, pod koniec listopada tego roku. W przeciwieństwie do poprzednich dokonań formacji, brzmi jak solowe osiągnięcia McCartneya z ostatnich lat, aczkolwiek polane smakowitym ambientowym sosikiem. Echa poprzednich nagrań obydwu panów słychać bardziej tylko w końcówce płyty, w utworach "Lovers in a Dream" i "Universal Here, Everlasting Now".


Album „Electric Arguments”, którego tytuł został zainspirowany twórczością amerykańskiego poety Allena Ginsberga rozpoczyna mocny, bluesowy kawałek „Nothing Too Much Just Out of Sight”, który jawnie nawiązuje do „Helter Skelter” Beatlesów, aczkolwiek od tamtego utworu jest bardziej psychodeliczne. Następujący po nim folkowy „Two Magpies” to kontynuacja tego co McCartney robił z Godrichem. Singlowy utwór „Sing the Changes” to wesoły, stadionowy pop w stylu U2, który już w parę dni po premierze został ogłoszony klasykiem przez liczną grupę wielbicieli twórczości Paula. Aczkolwiek bardziej wpadający w ucho jest inny singiel z tej płyty, kontemplacyjny "Lifelong Passion", przypominający folkowe utworu z katalogu innej grupy McCartneya The Wings oraz solowe dokonania George’a Harrisona.


Na pewno „Electric Arguments” to jedno z muzycznych wydarzeń roku i płyta wobec której nie można przejść obojętnie. Jest ona dowodem na wciąż wielką wyobraźnię muzyczną artysty, który już dawno stał się legendą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa