Alejandro Escovedo - Real Animal (tyt. oryg. "Z piekła do nieba")

real animal

W 2003 roku Alejandro Escovedo, zachorował na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Choroba straszliwie sponiewierała artystę, mało brakowało, aby go doszczętnie zniszczyła. To cud, że udało mu się wyzdrowieć. Po długiej rekonwalescencji, silniejszy niż kiedykolwiek, Alejandro Escovedo wraca z nową, zabójczą płytą „Real Animal”.


Alejandro Escovedo to artysta w Polsce słabo znany, ponieważ jego muzyka  zahacza o mało popularny w naszym kraju gatunek country. W Stanach Zjednoczonych muzyk cieszy się z kolei wielkim uznaniem. Wielu dziennikarzy określa go mianem „ojca chrzestnego nowoczesnego country”, wskazując jaki wielki wpływ na ten gatunek miała solowa twórczość artysty, a także dokonania grup, których Escovedo był członkiem: Rank and File oraz True Believers.


Real Animal” nie jest pierwszą płytą muzyka po wyzdrowieniu. W 2006 roku, zaraz po tym jak choroba ustąpiła artysta wydał doskonale przyjęty krążek „The Boxing Mirror”. Jednak tak naprawdę Escovedo w masowej świadomości ma szanse zaistnieć teraz, po wydaniu pop-rockowego albumu „Real Animal”. 


Producentem nowego albumu jest Tony Visconti, współtwórca sukcesu T.Rex w pierwszej połowie lat 70., a także producent kilku albumów Davida Bowie, między innymi: „The Man Who Sold the World”, "Low", "Heroes" oraz "Scary Monsters (and Super Creeps)". Visconti sprawił, że album utrzymany jest w bardziej pop-rockowym stylu niż poprzednie dokonania Alejandro Escovedo.


Utwór otwierający album nie pozostawia żadnych złudzeń. „Always a Friend” brzmi jakby żywcem został wyjęty z repertuaru Bruce’a Springsteena. Zresztą ten utwór został zaprezentowany przez Escovedo do spółki ze Springsteenem na kilka tygodni przed premierą „Real Animal” w kwietniu 2008 roku w hali w Houston. Inne kawałki z tej płyty też zalatują Springsteenem, choć już nie tak wyraźnie. Pozostałe najmocniejsze momenty tego albumu to: bluesowy kawałek „People (We're Only Gonna Live So Long)”, utrzymany w klimacie starych nagrań Davida Bowie numer “Golden Bear” (przez wpadający w ucho, piękny motyw klawiszowy wspomniany utwór nieodparcie kojarzy się z niezapomnianym przebojem „Ashes to Ashes” z płyty „Scary Monsters (and Super Creeps” Davida Bowie) oraz ciężki, szybki utwór tytułowy „Real as an Animal”. Pozostałe piosenki to całkiem przyjemne wypełniacze czasu dla fanów namiętnego i ambitnego pop-rocka. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa