Troye Sivan - Bloom


Troye Sivan - Bloom (2018) EMI Australia, Capitol



01. Seventeen – 3:38
02. My My My! – 3:25
03. The Good Side – 4:29
04. Bloom – 3:42
05. Postcard (feat. Gordi) – 3:36
06. Dance to This (feat. Ariana Grande) – 3:51
07. Plum – 3:06
08. What a Heavenly Way to Die – 3:07
09. Lucky Strike – 3:28
10. Animal – 4:25


Drugi studyjny album Troye'a Sivana jest najlepiej ocenioną płytą pop wydaną w tym roku. Niestety "Bloom" jest dziełem rozczarowującym. Piosenkarz ma aparycję młodego Davida Bowiego oraz Marca Almonda z Soft Cell, co widać na zdjęciach. Niestety temu młodzianowi zdecydowanie bliżej do znienawidzonego i opluwanego przez krytyków muzycznych Jasona Donovana niż do wymienionych wyżej tuzów muzycznych. I to wcale nie dlatego, że Troye Sivan tak jak Jason Donovan ma obywatelstwo australijskie. Artysta, tak jak Donovan, nie ma po prostu pomysłu na piosenki, a tym bardziej na cały album.


Niektóre utwory z "Bloom" mogą się bardzo podobać. Należą do nich dynamiczne, zdominowane przez brzmienie instrumentów elektronicznych nagrania "My My My! i "Dance to This" oraz fortepianowa ballada "Postcard". Jednak nudna jak flaki z olejem akustyczna ballada "The Good Side"  oraz wyjątkowo nijaka, elektroniczna rąbanina "What a Heavenly Way to Die" rozwiewają złudzenia wszystkich osób, które mają nadzieję na obcowanie z wielkim albumem.


Troye Sivan to na pewno ciekawa postać we współczesnej muzyce. Jego czasy być może nadejdą. Artysta ma dużo atutów, aby tak się stało. Na razie jednak jest tylko muzykiem, którego twórczość można zaproponować fanom Shawna Mednesa, Justina Biebera i Years & Years. Szum medialny wokół jego nowego albumu można natomiast wytłumaczyć modą na ludzi wywodzących się ze środowiska LGBT, bo jakże inaczej. "Bloom" to album niezły, ale na pewno nie wybitny.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa