Franz Ferdinand - Always Ascending

Franz_Ferdinand__Always_Ascending

Franz Ferdinand - Always Ascending (2018) Domino


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar_halfsmoothstar0


01. Always Ascending – 5:21
02. Lazy Boy – 2:59
03. Paper Cages – 3:40
04. Finally – 3:09
05. The Academy Award – 4:14
06. Lois Lane – 3:34
07. Huck and Jim – 3:35
08. Glimpse of Love – 3:12
09. Feel the Love Go – 4:46
10. Slow Don't Kill Me Slow – 5:18


Alex_Capranos


na zdjęciu: Alex Capranos z dumą prezentuje nową płytę swojego zespołu


Gdy tylko ten szkocki zespół pojawił się na scenie od razu wywołał zamieszanie. Franz Ferdinand co prawda wyraźnie nawiązywał do dokonań funk rockowych i art rockowych klasyków popularnych na przełomie lat 70. i 80. takich jak: Gang of Four, Roxy Music, Sparks oraz The Stranglers, jednak muzyka zespołu była jednocześnie tak świeża i melodyjna, że z muzycy z Glasgow z miejsca stali się ulubieńcami wszystkich Brytyjczyków oraz fanów rocka na całym świecie.


2004 rok zdecydowanie należał do Franz Ferdinand. Szkoci zdobyli wszystkie najważniejsze wyróżnienia w branży muzycznej: NME Award, Mercury Prize, Ivor Novello Award, MTV Award oraz Brit Award, a ich debiutancki album "Franz Ferdinand" sprzedał się w nakładzie miliona dwustu siedemdziesięciu tysięcy kopii w samej tylko Wielkiej Brytanii. Kolejne lata nie były już tak udane dla Szkotów. Co prawda grupa dalej była popularna, a ich płyty znajdowały uznanie krytyki, ale nikt już nie szalał przy nagraniach Franz Ferdinand tak jak na początku stulecia. Tak też będzie w tym roku.


Piąty studyjny album Alexa Capranosa i spółki jest może i dobry, ale nie jest tak interesujący, melodyjny i nie wgniata słuchaczy w ziemię jak najlepsze nagrania Franz Ferdinand. "Always Ascending" niewiele się tak na dobrą sprawę różni od poprzednich osiągnięć kapeli. To w dalszym ciągu zabarwiony niewielką ilością elektroniki taneczny rock, zainspirowany nową falą oraz może trochę bardziej niż przy pamiętnym debiucie twórczością The Stranglers.


Oczywiście nową płytę Franz Ferdinand można z czystym sumieniem polecić każdemu miłośnikowi dobrego rocka. To w dalszym ciągu świetny zespół, który znajduje się w dość dobrej dyspozycji, aczkolwiek żaden utwór z "Always Ascending" w żaden sposób nie dorównuje najciekawszym nagraniom ostatnich miesięcy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa