Black Rebel Motorcycle Club - Wrong Creatures

Black_Rebel_Motorcycle_Club__Wrong_Creatures

Black Rebel Motorcycle Club - Wrong Creatures (2018)


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0smoothstar0


01. "DFF"
02. "Spook"
03. "King of Bones"
04. "Haunt"
05. "Echo"
06. "Ninth Configuration"
07. "Question of Faith"
08. "Calling Them All Away"
09. "Little Thing Gone Wild"
10. "Circus Bazooko"
11. "Carried from the Start"
12. "All Rise"


BRMC_Wrong_Creatures


Popkultura nie znosi próżni. Jeżeli komuś się wydaje, że styczeń jest sezonem ogórkowym w muzyce pop to się myli. Oczywiście ten miesiąc nie przyniesie jakichś spektakularnych premier. Te miały miejsce w grudniu. Wtedy na rynku pojawiły się nowe płyty U2, Eminema, NERD, Chrisa Stapletona, Miguela i Linkin Park. Zbliżało się Boże Narodzenie i to był dobry moment na to, aby najpopularniejsi muzycy wypuścili coś nowego dla fanów. Natomiast styczeń przyniesie ciekawe albumy, ale będą to płyty wykonawców cieszących się mniejszym poważaniem u słuchaczy niż wyżej wymienieni i dajmy na to Ed Sheeran - najbardziej ekscytująco zapowiadają się rockowe wydawnictwa od grup Therion i Fall Out Boy, ale oprócz tego na pewno ukaże się coś ciekawego. Generalnie w takim miesiącu jak ten najwięcej mogą zyskać artyści mniej znani, nie otoczeni takim uwielbieniem mas jak np. Metallica, The Rolling Stones czy też U2, dlatego, że ci wielcy unikają wydawania czegokolwiek w tym okresie.


Jednym z zespołów, który wydał teraz nowy album jest kalifornijski Black Rebel Motorcycle Club. Ta informacja nie wzbudza może dzisiaj entuzjazmu, ale trzeba przypomnieć, że 15 lat temu ta grupa była jednym z najchętniej słuchanych zespołów rockowych świata i formacją uwielbianą przez krytyków. Dobre czasy szybko się skończyły. Po trzech dobrze przyjętych albumach, które trochę pobuszowały na listach przebojów BRMC wydali jeszcze cztery studyjne krążki, które przepadły bez echa. Pierwszy z nich "Baby 81" jeszcze został zauważony, ale reszta już w ogóle. Poza tym ostatnie czasy nie były zbyt szczęśliwe dla zespołu - dziennikarze przy okazji recenzji nowego albumu wspominają śmierć ojca wokalisty formacji Roberta Levona Beena oraz problemy neurologiczne perkusistki Leah Shapiro.


Teraz problemy są już na szczęście za BRMC, a nowy album zespołu "Wrong Creatures" wręcz powala brzmieniem. Jest ono mocne, brudne i zdominowane przez gitary. To coś w sam raz dla wielbicieli energetycznego, zagranego z pasją garażowego rocka. Ale fani bardziej znanych kapel też mogą znaleźć tu coś dla siebie. Roztańczony, zdominowany przez mocny bas numer "Little Thing Gone Wild" brzmi jakby był wyjęty z  płyty Queens of the Stone Age, "Ninth Configuration" to coś pomiędzy natchnioną pieśnią U2 z czasów "The Joshua Tree", gitarowym kawałkiem Suede i grungową rzeźnią, natomiast "Echo" przypomina piosenki Radiohead oraz U2 z ostatniego okresu działalności.Słuchacze zmęczeni gitarowym hałasem z ulgą pewnie przesłuchają spokojniejszą końcówkę płyty, z większą dawką instrumentów klawiszowych oraz smyczkowych. Szczególnie intrygujący jest numer "Circus Bazooko" z upiornymi dźwiękami klawiszy przywodzącymi na myśl horrory klasy B, ale też twórczość legendarnego zespołuThe Stranglers.


"Wrong Creatures" zdecydowanie wyszedł Black Rebel Motorcycle Club. Jednak na nowej, zabójczo mocnej płycie jest więcej ostrych, hałaśliwych dźwięków niż zapadających w pamięć pięknych melodii. To nie jest dobre dla tego wydawnictwa.  Nowy album BRMC jest jednak na tyle ciekawy, że fani rocka nie poprzestaną na jednym przesłuchaniu.  A to być może sprawi, że ludzie polubią piosenki i melodie, które się na nim znajdują.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa