Noel Gallagher's High Flying Birds - Who Built the Moon?

Noel_Gallagher__Who_Built_the_Moon

Noel Gallagher's High Flying Birds - Who Built the Moon? (2017) Sour Mash


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0


01. Fort Knox – 3:57
02. Holy Mountain – 3:54
03. Keep on Reaching – 3:24
04. It's a Beautiful World – 5:17
05. She Taught Me How to Fly – 5:02
06. Be Careful What You Wish For – 5:40
07. Black & White Sunshine – 3:41
08. Interlude (Wednesday Pt. 1) – 2:10
09. If Love Is the Law – 3:25
10. The Man Who Built the Moon – 4:28
11. End Credits (Wednesday Pt. 2) – 2:27


NGR16FR8


NGR18FR6_F2


Gdyby materiał zarejestrowany podczas ostatniej sesji nagraniowej okazał się nieudany Noel Gallagher i jego muzycy znaleźliby się w bardzo niekomfortowej sytuacji. Najnowszy studyjny album legendy brytyjskiego rocka oraz jego kompanów jest czymś więcej niż tylko kolejną w karierze płytą i nie ma to związku z 50. urodzinami Noela. Nagrywanie płyty "Who Built the Moon?" było sprawdzianem umiejętności, a ona sama ma pokazać światu, iż grupa Noel Gallagher's High Flying Birds jest w stanie zaprezentować ludziom coś wartościowego. Odbiorcy mogli bowiem przez ostatnie lata popaść w takie wątpliwości, a wszystko przez  Liama Gallaghera, który skutecznie sabotował działania brata. Liam opowiadał między innymi, że Noel woli otaczać się potakiwaczami, których może zwalniać wedle uznania niż grać w prawdziwym zespole, jest wkurzający niczym Jaś Fasola, a na imprezach charytatywnych występuje tylko dla rozgłosu. Oczywiście zespół Noel Gallagher's High Flying Birds nie ma u Liama zbyt wysokich notowań. Ostatnio żeby dokuczyć bratu Liam na swoim koncercie kazał fanom obierać ziemniaki. To była odpowiedź na dołączenie do koncertowego składu Noel Gallagher's High Flying Birds, Charlotte Marionneau - artystki grającej na ... nożyczkach.


Ataki Liama spowodowały, że ludzie zaczęli postrzegać Noela jako nieprzyjemnego, zarozumiałego, chytrego, denerwującego i mało już twórczego rockowego dinozaura. "Who Built the Moon?" oraz nadchodząca trasa koncertowa ma więc pokazać Noela z tej lepszej, kreatywnej strony i zdobyć sympatię ludzi słuchających Liama niczym wyroczni. Już po pierwszym przesłuchaniu nowej płyty Noela można powiedzieć, że pierwsza część planu się powiodła. Noel Gallagher's High Flying Birds nagrali bardzo dobrą płytę, znacznie różniącą się od typowych piosenek Oasis, z których Noel jest najbardziej znany. Przede wszystkim trzeci studyjny album kapeli jest dziełem psychodelicznym, bardziej niż jakiekolwiek inne nagrania braci Gallagher. Oczywiście tę płytę można zestawić przede wszystkim z nagraniami Arctic Monkeys, Paula Wellera, Richarda Ashcrofta czy też Stereophonics, ale jej korzenie sięgają właśnie rocka psychodelicznego z lat 60., co dla wielu będzie miłą odmianą, a dla ludzi kochających Love, The Mothers of Invention czy The Jimi Hendrix Experience może być czymś niezwykle ekscytującym.


Już sam początek tej płyty robi niezłe wrażenie. Hipnotyczny, bardzo bogaty brzmieniowo, z żeńskimi wokalizami i powtarzanym jak mantra tekstem "Trzymaj się. Musisz wziąć się w garść" numer "Fort Knox" świetnie wprowadza w klimat "Who Built the Moon?", a dalej już jest tylko lepiej. Zaraz po nim na płycie znajduje się wybrany na singiel dance-rockowy kawałek "Holy Mountain" z wyraźnie zaznaczoną partią dęciaków, który przypomina szaloną glam-rockową muzykę lat 70. Innymi fragmentami płyty, które łatwo zapamiętać są: oniryczny i przypominający o niegdysiejszej współpracy Gallaghera z The Chemical Brothers utwór "It's a Beautiful World", dynamiczny numer "She Taught Me How to Fly", wolno rozwijające się i ciężkie nagranie "Be Careful What You Wish For" oraz przypominający muzykę filmową, najlepszy na krążku, numer tytułowy. Potężne symfoniczne brzmienie, duża dawka psychodelii oraz niedająca spokoju melodia czynią z "The Man Who Built the Moon" utwór wyjątkowy, którego fani z utęsknieniem będą wyczekiwać na koncertach.


Czy "Who Built the Moon?" jest najlepszym albumem Noela Gallaghera po rozpadzie Oasis? Być może. Dużo da się z niego zapamiętać i przede wszystkim daje przyjemność słuchaczom. O tym drugim twórcy z kręgu muzyki alternatywnej często zapominają. Jednak "Who Built the Moon?" przegrywa z debiutanckim dziełem Noel Gallagher's High Flying Birds na pewno pod jednym względem - nie ma tu takich perełek jak "Everybody's on the Run", "Dream On" czy "AKA... What a Life!".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa