Liam Gallagher - As You Were

Liam_Gallagher__As_You_WereLiam_Gallagher__As_You_Were


Liam Gallagher - As You Were (2017) Warner Bros. Records


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0
01. Wall of Glass – 3:43
02. Bold – 3:59
03. Greedy Soul – 3:34
04. Paper Crown – 3:28
05. For What It's Worth – 4:11
06. When I'm in Need – 4:18
07. You Better Run – 3:24
08. I Get By – 3:09
09. Chinatown – 3:20
10. Come Back to Me – 3:21
11. Universal Gleam – 4:07
12. I've All I Need – 4:09


LiamGallagher2006122


getty_liam_noel_oasis_reunion_1000920x584


Ten rok należy bezsprzecznie do dwóch panów - braci Gallagher. Aczkolwiek wielbiciele muzyki są tym faktem zapewne trochę zdegustowani, ponieważ o Gallagherach mówi się nie do końca w kontekście muzycznym. Zaczęło się od Twittera. Młodszy z braci, Liam przy pomocy komunikatora wywołał wśród jego użytkowników niezły niesmak. To był początek lipca, sezon ogórkowy. Artysta ogłosił, że woli zjeść własne gówno niż słuchać U2! Ten atak na ikonę rocka był nieprzypadkowy. Ex-frontman Oasis oprócz tego, że nie znosi Bono i spółki, chciał jeszcze dogryźć swojemu bratu Noelowi, który rozpoczął trasę koncertową z Irlandczykami. Noel odpowiedział bratu dowcipnie - napisał, że posiłki serwowane są podczas trasy z U2 są niezwykle smaczne. Aczkolwiek starszy z braci Gallagher na pewno był tą całą sytuacją zirytowany, gdyż Liam zawsze, gdy nadarza się ku temu okazja mówi o bracie, że jest smutnym dupkiem, który rozwalił Oasis. W wywiadzie dla BBC Radio 2 muzyk powiedział nawet, że Noel woli otaczać się potakiwaczami, których może zwalniać wedle uznania niż grać w normalnym zespole, dlatego powrót Oasis jest w tej sytuacji nierealny.


Nawet jeżeli fani przyznawali rację Liamowi to artysta ich nieźle zdenerwował podczas festiwalu Lollapalooza w Chicago w sierpniu br. Piosenkarz zakończył swój występ po zaledwie 20 minutach. Tłumaczył się później, że to z powodu problemów ze strunami głosowymi, jednakże fani mieli na ten temat inne zdanie. Uważają, że wielka tablica z napisem „I LOVE YOU NOEL” trzymana przez jedną z fanek pod sceną nie dawała artyście spokoju, dlatego zszedł ze sceny. Jest to całkiem możliwe, biorąc pod uwagę, że muzyk znany jest z różnych chimerycznych zachowań.


Całkiem niedawno muzyk znowu zaskoczył. Nie mówił nic o swoim nowym dziele. Liam Gallagher wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że ma DOWODY, że jego brat Noel wystąpił na koncercie charytatywnym "We Are Manchester" na rzecz ofiar zamachu po koncercie Ariany Grande w Manchesterze wyłącznie dla rozgłosu. Po tym komunikacie Noel powiedział: "Po raz kolejny mówię, że Liam powinien udać się do PSYCHIATRY. Zostali zamordowani ludzie, fani muzyki, a on chce, żeby gadano tylko i wyłącznie o nim."


W końcu 6 października światło dzienne ujrzał debiutancki album młodszego z Gallagherów "As You Were". Płyta zapewne nie zapisze się złotymi zgłoskami w historii rocka, jednak trzeba przyznać, że jest całkiem niezła. Przede wszystkim jest to superprodukcja, na jaką zasługują fani zarówno Oasis, jak i muzyki rozrywkowej w ogóle. "As You Were" powstał we współpracy Gallaghera między innymi z Gregiem Kurstinem, odpowiedzialnym za ostatnie sukcesy Adele, oraz Andrew Wyattem, znanym z kooperacji z Bruno Marsem, Markiem Ronsonem i Flume.

Płytę otwiera psychodeliczny, dynamiczny i bardzo przebojowy numer "Wall of Glass", który przypomina czasy świetności britpopowego wokalisty. W ogóle na "As You Were" sporo jest dźwięków nawiązujących do tego szlachetnego gatunku. Dobre wrażenie robią utwory: "Bold", "For What It's Worth", "Greedy Soul" i "I Get By", które brzmią jak kawałki Oasis z późniejszego okresu działalności zespołu. Zadaje to kłam twierdzeniu, że zespół był teatrem jednego aktora, Noela Gallaghera, bez którego istnienie grupy nie ma sensu. Liam bardzo dobrze nawiązał na debiutanckiej płycie do chwalebnej przeszłości i nagrał parę hitów mogących bez problemu konkurować z osłuchanymi do bólu hitami Oasis. Przy odsłuchu krążka nie można też pominąć akustycznej ballady "Paper Crown", będącej w pewnym sensie hołdem dla Davida Bowiego, gdyż ten numer brzmi jak piosenki artysty z okresu takich płyt "Hunky Dory"  czy też "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars". Album "As You Were" mimo, że nie jest wielki sprawia bardzo dobre wrażenie i między innymi dzięki temu zdobył szczyt brytyjskiej listy przebojów (notabene to największy hit od czasu "÷" Eda Sheerana), za co Liam Gallagher pogratulował sam sobie. Cały Liam. Za to go kochamy. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa