The Killers - Wonderful Wonderful

The_Killers_Wonderful_Wonderful


The Killers - Wonderful Wonderful (2017) Island Records


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar_halfsmoothstar0
01. Wonderful Wonderful – 5:09
02. The Man – 4:10
03. Rut – 4:24
04. Life to Come – 4:31
05. Run for Cover – 3:42
06. Tyson vs. Douglas – 4:33
07. Some Kind of Love – 4:38
08. Out of My Mind – 3:43
09. The Calling – 4:01
10. Have All the Songs Been Written? – 4:09


The_Killers


"Cudownie, cudownie, cudownie, cudownie
Dziecię bez matki, jestem z tobą, nigdy nie byłaś sama
Może jestem brudny, może niegodny
Czy słyszysz mnie dziecię bez matki? Ja ci dam dom"


Brandon Flowers na nowej płycie The Killers niczym młody Bóg śpiewa w utworze tytułowym cudowne frazy powyżej. Nie ma praktycznie melomana, który by się nie uśmiechnął pod nosem słuchając tej piosenki. Amerykanie z The Killers rozbili bank tym utworem i chciałoby się, żeby "Wonderful Woderful" trwał jeszcze trochę, chociaż ta piosenka do najkrótszych nie należy. Ponad pięć minut wspaniałej muzyki, wykreowanej głównie za pomocą elektronicznej aparatury oraz natchniony śpiew Brandona Flowersa sprawia, że słuchacz ma ochotę przenieść się do baśniowego świata The Killers i zostać w nim jak najdłużej. Jednak słuchając całej płyty "Wonderful Wonderful" to uczucie szybko mija.

Kolejne kompozycje na  "Wonderful Wonderful" nie wywołują już ciarek na plecach i brzmią podobnie do starych nagrań The Killers, które fani dobrze znają. Na pewno jednym z jaśniejszych momentów nowej płyty kapeli jest dance-rockowy numer "The Man", który wokalista formacji określił jako niezwykle osobisty - opowiada on w dużej mierze o doświadczeniach Flowersa z przeszłości. Ten kawałek, oparty na samplu z funkowego kawałka "Spirit of the Boogie" grupy Kool & the Gang ma w zamyśle zespołu kontrastować ze spokojnymi numerami: "Rut", "Some Kind of Love" czy też "Have All the Songs Been Written?", którymi jest wypełniona nowa płyta The KIllers. Fani mocniejszego i bardziej dynamicznego grania mogą być spokojni - dla nich Brandon Flowers i koledzy również coś fajnego przygotowali. Oprócz wspomnianego "The Man" mogą potupać nóżką przy kawałkach "Run for Cover" oraz "Tyson vs. Douglas".


Generalnie nowe, dość niezłe, wydawnictwo The Killers przypomina ostatnie wycyzelowane, dopieszczone i skierowane do masowej publiczności płyty U2. Jednak o ile to porównanie jest nadzwyczaj oczywiste to warto podkreślić inną inspirację grupy pochodzącej z Las Vegas. Jest nim nowofalowy gigant, angielska formacja Depeche Mode, której wpływy słuchać nie tylko w pięknym "Wonderful Woderful", ale też w numerze "The Calling", opartym na bluesowych dźwiękach gitary. Podsumowując The Killers powrócili w dobrym stylu i być może to oni w przyszłości zajmą miejsce takich weteranów jak U2 czy Depeche Mode.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa