London Grammar - Truth Is a Beautiful Thing

LondonGrammarTruthIsABeautifulThing

hannah_reid1


London Grammar - Truth Is a Beautiful Thing (2017) Metal & Dust


smoothstar2smoothstar2smoothstar_halfsmoothstar0smoothstar0


01. Rooting for You – 4:29
02. Big Picture – 4:41
03. Wild Eyed – 4:28
04. Oh Woman Oh Man – 4:37
05. Hell to the Liars – 6:04
06. Everyone Else – 4:05
07. Non Believer – 4:17
08. Bones of Ribbon – 4:34
09. Who Am I – 4:22
10. Leave the War with Me – 5:04
11. Truth Is a Beautiful Thing – 5:07


Hannah Reid nie jest klasyczną pięknością, jednak ta stojąca na czele zespołu London Grammar artystka ma w sobie to coś, co sprawia, że fani przeglądający Internet czytają informacje o niej z selektywnością doświadczonych pornofili wyszukujących najsoczystsze fragmenty. Oprócz tego Reid posiada również niesamowitą charyzmę oraz głos niczym nimfa. To wszystko sprawiło, że dowodzone przez nią trip-hopowe trio dostało się na sam szczyt angielskiej listy przebojów. Drugi studyjny album zespołu "Truth Is a Beautiful Thing" wypełnia niezwykle rozmarzona i spokojna muzyka, która teoretycznie absolutnie nie nadaje się na listy przebojów. Gdzie temu angielskiemu kolektywowi do melodyjności Katy Perry czy Harry'ego Stylesa? Jednak London Grammar sprzedało się ostatnio zdecydowanie lepiej od wszystkich hitmakerów w Wielkiej Brytanii. Głównie to zasługa Reid, która na tle apatycznego, niespiesznego akompaniamentu czaruje słuchaczy melancholijnym, pełnym niepokoju głosem. Artystka za to jak zaśpiewała "Leave the War with Me", "Non Believer" czy "Oh Woman Oh Man"  miałaby w średniowieczu proces o czary.


Nie ma żadnych wątpliwości co do wokalnych umiejętności Angielki, która z racji barwy i sposobu śpiewania jest porównywana głównie z Florence Welsh, a także z Lorde, Kate Bush i Jessie Ware. Aczkolwiek skromnie zaaranżowane, kameralne i bardzo delikatne piosenki London Grammar najbardziej przypominają nie wyżej wymienione artystki tylko dokonania The XX, do którego zespół jest od zawsze porównywany. "Truth Is a Beautiful Thing" jest jednak płytą bardzo niedoskonałą. Nieważne jak dobrze brzmią poszczególne numery z tej płyty, takie jak: mocniejsze, trochę bardziej dynamiczne od pozostałych kawałków "Bones of Ribbon" czy też kojarzący się z Coldplay, wydany na singlu "Big Picture", gdyż ta posępna całość brzmi niezwykle monotonnie. Innym mankamentem tej płyty jest również brak wybitnych, wyróżniających się utworów, które pozostałyby w pamięci na dłużej niż kilka dni. "Truth Is a Beautiful Thing" to na pewno ciekawa, fragmentarycznie powalająca płyta, jednak bez szans na trwałe miejsce w historii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa