Viola Beach - Viola Beach

Viola_Beach__Viola_Beach

Viola Beach - Viola Beach (2016) Fuller Beans


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar_halfsmoothstar0




  1. Swings and Waterslides

  2. Like a Fool

  3. Go Outside

  4. Cherry Vimto

  5. Drunk

  6. Really Wanna Call

  7. Call You Up

  8. Get to Dancing (Live BBC Session)

  9. Boys That Sing


Informacja o wypadku zespołu Viola Beach była jedną z najsmutniejszych tegorocznych wiadomości jaką podały media. 12 lutego br. zespół zagrał koncert na festiwalu "Where's the Music" w szwedzkim mieście Norrköping. Następnego dnia wszyscy członkowie grupy zginęli w wypadku samochodowym, który miał miejsce na moście zwodzonym nad kanałem Södertälje w południowo-wschodniej części Sztokholmu. Auto z muzykami oraz ich menedżerem uderzyło w barierkę,  a następnie wypadło przez most zwodzony, który otwarto, żeby przepuścić statek.


Wypadek wciąż jest obwiany tajemnicą. Detektyw prowadzący śledztwo w tej sprawie powiedział, że istnieje prawdopodobieństwo, że kierujący pojazdem celowo przejechał przez barierki. Przed mostem był widoczny znak "Stop", czerwone migające światła i zaparkowane samochody, które kierowca musiał wyminąć. Śledczy do tej pory nie zdradzili mediom personaliów kierującego pojazdem, najprawdopodobniej z uwagi na dobro dochodzenia. Jednak informacja o tym, iż kraksa mogła być wynikiem celowego działania kierowcy zszokowała opinię publiczną na świecie.


Niespełna pół roku po tragicznym wypadku 29 lipca 2016 r. światło dzienne ujrzał pierwszy i zapewne ostatni album zespołu Viola Beach, zatytułowany po prostu "Viola Beach". Ludzie najczęściej traktują ten krążek jako pamiątkę po tragicznie zmarłych młodych muzykach, nie posiadającą większych walorów artystycznych. Jednak ta płyta zaskakuje. "Viola Beach" jest naprawdę dobrym albumem, świetnie wypadającym w konfrontacji z najnowszymi dokonaniami podobnie grających zespołów jak: The Libertines, The 1975 czy Catfish and the Bottlemen.


Największe zdziwienie przywołuje fakt, iż ten materiał jest niezwykle pogodny, optymistyczny czy wręcz wesoły. Muzyka na nim zawarta zupełnie nie pasuje do tragicznej historii, która miała miejsce w lutym tego roku. Wokalista i gitarzysta Viola Beach Kris Leonard nawet jeżeli śpiewał o trudnych sprawach, jak skomplikowane relacje damsko-męskie w singlowym utworze "Swings and Waterslides" robił to z uśmiechem na ustach. W melancholijny nastrój można wpaść jedynie podczas słuchania niezwykle spokojnej, akustycznej ballady "Call You Up". Dwa wyżej wymienione numery są bez wątpienia najlepszymi na płycie, jednak warto podkreślić raz jeszcze, że całość trzyma wysoki poziom.


Przesłuchanie tego albumu sprawia, że w głowie pojawia się myśl, iż być może wcale nie odejście wybitnych, niezwykle zasłużonych dla świata artystów było największym ciosem dla brytyjskiej i światowej kultury w tym roku, tylko śmierć młodych, nikomu nie znanych ludzi, którzy mogli osiągnąć wszystko w muzyce popularnej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa