Elton John - Rock of the Westies

Elton_John__Rock_of_the_Westies

 

Elton John - Rock of the Westies (1975) DJM, MCA


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0




  1. Medley (Yell Help/Wednesday Night/Ugly)

  2. Dan Dare (Pilot of the Future)

  3. Island Girl

  4. Grow Some Funk of Your Own

  5. I Feel Like a Bullet (In the Gun of Robert Ford)

  6. Street Kids

  7. Hard Luck Story

  8. Feed Me

  9. Billy Bones and the White Bird


W połowie lat 70. Elton John był fenomenem na miarę Elvisa Presleya oraz grupy The Beatles. Siódmy studyjny album piosenkarza "Goodbye Yellow Brick Road" był najlepiej sprzedającym się albumem 1974 roku w Stanach Zjednoczonych, natomiast tuż przed ukazaniem się płyty "Rock of the Westies" wiadomo było, że Elton John powtórzy ten sukces w 1975 roku dzięki kompilacji swoich największych hitów "Greatest Hits" .


Krążek "Rock of the Westies" był więc albumem niezwykle wyczekiwanym. Jednak melomani zapamiętali ten krążek zupełnie z innego powodu. Przede wszystkim Elton John był do połowy lat 70. określany przez słuchaczy jako "łagodny piosenkarz" ("mellow singer") prezentujący najczęściej spokojne, pełne ciepła piosenki. Natomiast dziesiąty studyjny album artysty wypełnia głównie mocna, rockowa i generalnie dynamiczna muzyka. Największym zaskoczeniem z całego zestawu jest bez dwóch zdań kawałek "Grow Some Funk Of Your Own", który wbrew tytułowi najwięcej wspólnego ma z dokonaniami pochodzącej z Teksasu hard-rockowej grupy ZZ Top.


Po przesłuchaniu albumu można jednakże śmiało stwierdzić, że mimo zmiany stylu na bardziej rockowy Elton John oraz towarzyszący mu muzycy pozostali mistrzami ballad. "Rock of the Westies" zawiera co prawda tylko dwa tego typu utwory, ale są to rzeczy o wielkiej sile rażenia, takiej jak kula w pistolecie złoczyńcy Roberta Forda o której opowiada uduchowiona i pełna mocy piosenka "I Feel Like a Bullet (In the Gun of Robert Ford)". Drugą balladą na płycie jest mroczna, niepokojąca, opowiadająca o obłędzie piosenka "Feed Me". Wyżej wymienione utwory są z reguły i całkiem słusznie zresztą wskazywane przez słuchaczy jako ulubione z całego zestawu. Jednak album "Rock of the Westies" trzyma od początku do końca bardzo wysoki poziom i można go spokojnie położyć na półce obok swoich ulubionych krążków z tego okresu.


Podczas słuchania tej płyty warto zwrócić szczególną uwagę na zapomniany, aczkolwiek wciąż świetnie brzmiący hit "Island Girl", znakomicie łączący stylistykę rockową z elementami muzyki disco. "Island Girl" jest bardzo łakomym kąskiem dla bardziej wyrobionych słuchaczy, którzy znajdą tutaj akordy gitarowe zagrane techniką slide, rozbujane syntezatorowe solo autorstwa Jamesa Newtona Howarda, który na początku lat 90. stał się odnoszącym ogromne sukcesy kompozytorem muzyki filmowej, a także popisy muzyków na marimbie i gitarach. Szkoda tylko, że o tym numerze, który doszedł do 1. miejsca amerykańskiej listy przebojów nie pamiętają DJ-e radiowi, bez przerwy katujący słuchaczy kilkoma zaledwie piosenkami Eltona Johna, takimi jak: "Nikita" czy "Sacrifice".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa