Garbage - Strange Little Birds

garbage__strange_little_birds


Garbage - Strange Little Birds (2016) STUNVOLUME


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0


01. Sometimes – 2:52
02. Empty – 3:54
03. Blackout – 6:32
04. If I Lost You – 4:11
05. Night Drive Loneliness – 5:24
06. Even Though Our Love Is Doomed – 5:26
07. Magnetized – 3:54
08. We Never Tell – 4:25
09. So We Can Stay Alive – 6:01
10. Teaching Little Fingers to Play – 3:58
11. Amends – 6:03


To miał być tylko jednorazowy wybryk, po którym wszystko miało wrócić do tego, co było wcześniej. Stało się inaczej. Wydany w 1995 roku debiutancki album grupy Garbage wywrócił nie tylko życie członków zespołu do góry nogami, ale również raz na zawsze zmienił scenę muzyczną. W przeciwieństwie do innych słynnych debiutanckich albumów muzycznych "Garbage" był dziełem muzyków niezwykle doświadczonych, aczkolwiek mało znanych.


Gitarzysta formacji Steve Marker produkował do połowy lat 90. płyty mało znanej noise rockowej kapeli Killdozer. Piękna i posiadająca charakterystyczny, czarujący wokal Shirley Manson była członkinią grup Goodbye Mr. Mackenzie oraz Angelfish. Najstarszy z całej ekipy 65-letni basista Duke Erikson grał w rockowych zespołach Spooner oraz Fire Town. Natomiast perkusista formacji Butch Vig zajmował się produkcją płyt. Ten ostatni liznął wcześniej trochę popularności po wyprodukowaniu krążka Nirvany "Nevermind". Jednak nawet on przed 1995 rokiem nie miał pojęcia czym tak naprawdę jest wielka sława.


Garbage od początku istnienia grają rock. Warto jednak zauważyć parę rzeczy. Członkowie zespołu korzystają z szerokiego instrumentarium, natomiast charakterystycznymi elementami stylu grupy od lat są: wplatanie w utwór cech właściwych dla innych niż rock stylów muzycznych, elektroniczne modyfikowanie głosu wokalistki oraz wykorzystywanie w utworach szumów oraz trzasków. Wszystko to byłoby bez znaczenia gdyby nie talent członków zespołu do układania zapadających w pamięć melodii, a także charyzma i silny, wyróżniający się głos Shirley Manson.


garbage2

Garbage zaczęli z wysokiego c. Pierwszy studyjny krążek szkocko-amerykańskiego kwartetu zatytułowany "Garbage" okazał się prawdziwym objawieniem. Grupa po jego wydaniu była dla niektórych słuchaczy muzycznym Mesjaszem. Sława i uznanie spadły nagle. Jednak z czasem dokonania zespołu cieszyły się coraz mniejszym zainteresowaniem. Garbage nie potrafili zaskoczyć, ale również nie potrafili nagrać hitu z prawdziwego zdarzenia. Drugi krążek formacji "Version 2.0" trzymał fason. Zawierał fantastyczne kawałki i doszedł do 1. miejsca brytyjskiej listy przebojów. Później było jednak coraz gorzej. Trzy kolejne studyjne krążki wstydu muzykom nie przyniosły, ale zespół tak na dobrą sprawę spadł do drugiej muzycznej ligi.


garbage

Szósty studyjny album Garbage "Strange Little Birds" jest pewnego rodzaju odrodzeniem kapeli. Jest to nie tylko płyta nawiązująca do najlepszych nagrań zespołu z lat 90., ale także krążek który przypadł do gustu również młodym słuchaczom. Jest to zaskakujące, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę wiek członków grupy. Najmłodsza z ekipy Garbage Shirley Manson skończyła niedawno 49 lat. Po przesłuchaniu "Strange Little Birds" sukces albumu momentalnie przestaje dziwić. Nie zawiera on evergreenów na miarę: "Milk", "Stupid Girl" czy "I Think I'm Paranoid", ale każdy z numerów zawartych na płycie jest utworem zgrabnie łączącym w sobie elementy alternatywnego rocka, industrialu oraz muzyki elektronicznej.


Najłatwiej zapadają w pamięć utwory: posiadający atmosferę filmów noir "Night Drive Loneliness" oraz skoczny, nieskomplikowany "Magnetized", co nie oznacza wcale, że pozostałe nagrania są mało przebojowe i skazane na szybkie zapomnienie. "Even Though Our Love Is Doomed" to ballada mogąca się równać z klasycznymi nagraniami zespołu jak: "The Trick Is to Keep Breathing" czy "You Look So Fine". "We Never Tell" jawnie nawiązuje do nominowanego do nagrody Grammy w kategorii najlepszy rockowy utwór kawałka "Special". Natomiast "Teaching Little Fingers to Play" to z kolei bardzo powolna piosenka, gdzie muzycy przede wszystkim operują nastrojem. To niezły numer, aczkolwiek nie wszystkim przypadł do gustu elektronicznie przetworzony zaśpiew a-a-a-a, pojawiający się na początku piosenki. Tego typu tandetne rozwiązania wpadają czasem do głowy muzykom Garbage, wystarczy choćby przypomnieć singlowe nagranie "When I Grow Up".


Najnowszy album Garbage to rzecz niezwykle przyjemna, choć jednocześnie dość mroczna, romantyczna i niepokojąca. "Strange Little Birds" to zdecydowanie najlepsze dzieło formacji od czasów "Version 2.0", aczkolwiek do największych muzycznych nagrań trochę mu daleko.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa