Ringo Deathstarr - Pure Mood

ringo_deathstarr__pure_mood


Ringo Deathstarr - Pure Mood (2015) Reverberation


smoothstar2smoothstar2smoothstar2smoothstar0smoothstar0


Modne ostatnimi czasy zbitki słowne nie wywierają już na ludziach takiego wrażenia jak kiedyś. Jednak zestawienie słów Ringo Deathstarr powstałe z połączenia pseudonimu perkusisty grupy The Beatles Ringo Starra oraz wyrazu death star (z j. ang. "gwiazda śmierci") musiała wywołać konsternację u wspomnianego Starra oraz bardziej spostrzegawczych osób. Nazwa Ringo Deathstarr brzmi bowiem trochę jak życzenie śmierci kierowane w stronę słynnego artysty. Muzyka tej pochodzącej z Austin w Teksasie grupy nie wywołuje już takiego zaskoczenia, przynajmniej u osób doskonale orientujących się w historii muzyki popularnej. Amerykańska formacja w bardzo udany sposób nawiązuje do muzyki, której lata świetności miały miejsce na przełomie lat 80. i 90, tj. do hałaśliwego stylu shoegaze oraz w pewien sposób do grunge'u. Twórczość Ringo Deathstarr to styl w głównej mierze wypisz, wymaluj wypracowany przez My Bloody Valentine, czyli irlandzką ikonę alternatywnego rocka. Szczególnie jest to słyszalne w takich kawałkach jak: "Big Bopper", "Guilt" czy "Boys in Heat". Elementy wspomnianego grunge'u są natomiast kluczowymi składnikami najlepszych piosenek na płycie: "Heavy Metal Suicide" oraz "Never". Pierwszy z przytoczonych wyżej utworów na dobrą sprawę mógłby znaleźć się w repertuarze Alice in Chains, z kolei "Never" to rzecz mocno nawiązująca do dokonań The Smashing Pumpkins, których twórczość wywodzi się z grunge'u. Trzeci studyjny krążek Ringo Deathstarr "Pure Mood" nie powala na łopatki, ale w miły sposób przywołuje klimat jaki panował ćwierć wieku temu. Z nowych zespołów shoegazowych Ringo Deathstarr otrzymuje jak na razie najwyższe noty. Trzeba jednak przyznać dziennikarzom, że laurki pisane dla tej grupy są jak najbardziej zasłużone.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa