Kurt Cobain - Montage of Heck: The Home Recordings
Kurt Cobain - Montage of Heck: The Home Recordings (2015) Universal
Ponad dwadzieścia lat musieli czekać fani Nirvany na opublikowanie archiwalnych nagrań Kurta Cobaina. W końcu na rynku pojawił się album "Montage of Heck: The Home Recordings", który nie jest płytą muzyczną w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Krążek Kurta Cobaina wypełniają bowiem pokraczne, niedopracowane szkice piosenek, zagrane najczęściej wyłącznie z towarzyszeniem gitary akustycznej. Słuchanie pierwotnych wersji takich numerów jak "Been a Son", "Sappy", "Frances Farmer Will Have Her Revenge On Seattle" czy "Something In The Way" nie przynosi ani grama satysfakcji, ale pozwala w pewien sposób przenieść się w centrum muzycznego świata Cobaina. Poznawanie materiału zawartego na albumie "Montage of Heck: The Home Recordings" bardziej od zwyczajnego obcowania z płytą cd przypomina wizytę w muzeum. Tylko w takich kategoriach można rozpatrywać ten krążek, ponieważ nie ma on absolutnie żadnych szans z zawierającymi perfekcyjnie wyszlifowane utwory albumami dzisiejszych rockowych megagwiazd. Warto jednak dostrzec jeszcze jedną istotną rzecz, a mianowicie to, że mimo tego iż album "Montage of Heck: The Home Recordings" zawiera wyłącznie śmieci, których za życia Cobaina nikt nawet nie śnił opublikować to wzbudza on zainteresowanie. Utwory zawarte na płycie Cobaina wzbudzają ciekawość za sprawą niebanalnych melodii, kombinacji akordów oraz charakterystycznego, hipnotyzującego głosu znanego z ponadczasowych hitów początku lat 90. Jest to nie byle jaki atut tego wydawnictwa, biorąc pod uwagę fakt, że dokonania większości wykonawców, będących sukcesorami Nirvany nie znajdują uwagi odbiorców.
Komentarze
Prześlij komentarz