Ben Frost - Aurora

Ben Frost - Aurora


Ben Frost - Aurora (2014) Mute Records, Bedroom Community



"Aurora" jest bez dwóch zdań jedną z najlepszych płyt ubiegłego roku. Australijczyk Ben Frost stworzył niezwykłe dzieło sztuki, porywające paranoicznym klimatem i składające się z niesamowicie chwytliwych kompozycji. Dziennikarze muzyczni są pod wielkim wrażeniem nowej płyty Frosta, dzielą "Aurorę" na czynniki pierwsze i dokładnie analizują każdy kawałek. Wspomniane zabiegi nie są jednak konieczne.


Najnowszy album mieszkającego i tworzącego w Reykjaviku kompozytora trzeba przyjąć w całości, bez zastanawiania się nad dramaturgią i melodyjnością poszczególnych utworów, chociaż standardowo najbardziej zapadają w pamięć te najgłośniejsze, w których najwięcej się dzieje, tj. "Nolan", "Secant" oraz "A Single Point of Blinding Light"."Aurora" brzmi jak demoniczna ścieżka dźwiękowa do gry komputerowej, ale również wariacja na temat kawałków Petera Gabriela z płyty "Security". Nie bez wpływu na klimat i brzmienie płyty miała wyprawa Frosta w głąb Czarnego Lądu, do Demokratycznej Republiki Konga, między innymi w pobliże słynnego wulkanu Nyiragongo oraz współpraca z wojennym fotografem Richardem Mossem.


"Aurora" to piękny album, który robi na wielu słuchaczach większe wrażenie od wychwalanego pod niebiosa krążka "To Be Kind" Swans, zespołu, który zawsze był wielką inspiracją dla Bena Frosta.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa