Ronnie James Dio nie żyje

Ronnie James Dio



"Dziś pękło mi serce. Ronnie odszedł o godz. 7.45 rano w dniu 16 maja. Przed jego spokojną śmiercią zdążyła pożegnać go rodzina i wielu przyjaciół. Wiedział jak bardzo go kochaliśmy. Bardzo doceniamy okazane nam wsparcie i miłość. Proszę o kilka dni prywatności, abyśmy mogli uporać się z tą straszą stratą. Wiedzcie, że Ronnie kochał Was wszystkich, a jego muzyka będzie żyła wiecznie" - oto komunikat jaki opublikowała parę godzin temu żona wybitnego muzyka Wendy na oficjalnej stronie internetowej artysty.


Piosenkarz rozpoczął karierę pod koniec lat 50. w kapeli The Vegas Kings jako gitarzysta basowy, jednak prawdziwą sławę zdobył dopiero w latach 70. jako wokalista kapel Elf, Rainbow i Black Sabbath (to właśnie Ronnie zaśpiewał największe hity Black Sabbath jakie zespół nagrał w latach 80.: "Neon Knights", "Heaven and Hell", "Children of the Sea" i "The Mob Rules"). Największym powodzeniem ze wszystkich dzieł, w których maczał palce Ronnie James Dio cieszą się jednak płyty sygnowane nazwą DIO. Energetyczne, agresywne, pełne dramatyzmu nagrania grupy jak "Holy Diver", "Rainbow in the Dark", "The Last in Line", "Rock 'N' Roll Children" przyniosły artyście wiele uznania ze strony krytyki oraz mnóstwo fanów. Przez blisko 30 lat istnienia zespołu ukazało się 9. studyjnych płyt sygnowanych nazwą Dio, w tym doskonale ocenione przez recenzentów "Holy Diver" z 1983 roku oraz "Dream Evil" z 1987 roku. Scena heavy metalowa straciła wczoraj jednego ze swoich najwybitniejszych przedstawicieli - charyzmatycznego wokalistę, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. To wielka stata dla muzyki popularnej i wszystkich fanów ciężkiego grania.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa