Najlepszy polski rockowy album 2009 roku

Hey - Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!



Gdy po raz pierwszy usłyszałem najnowszą płytę zespołu zespołu Hey nie mogłem uwierzyć własnym uszom. W podobnej sytuacji było zapewne mnóstwo słuchaczy, szczególnie tych, którzy nie śledzili bacznie historii pochodzącej ze Szczecina grupy. Dla mnie Hey to przede wszystkim mocne, gitarowe piosenki, zainspirowane głównie estetyką grunge'ową, modną w czasach gdy zespół powstawał, takie jak: "Ja sowa", "Zazdrość", "List", "Misie" czy "Cisza ja i czas". Najnowsza płyta grupy "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!" to album znacząco różniący się od poprzednich dokonań kapeli. Słuchając go przypomina się zwrot stylistyczny jakiego dokonali muzycy Radiohead na przełomie wieków, a także ostatnia propozycja Yeah Yeah Yeahs "It's Blitz!". Krążek osadzony jest w rockowej stylistyce, jednak całość oblana jest gęstym, elektronicznym sosem, co ostatnimi czasy jest bardzo modnym zabiegiem. "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!" to płyta będąca dowodem dojrzałości dowodzonej przez Katarzynę Nosowską grupy. Wszystkie piosenki zawarte na 9. studyjnym dziele formacji tworzą sensowną, logiczną całość oraz przede wszystkim brzmią bardzo świeżo. Poza tym Kasia Nosowska podobnie jak Karen O na "It's Blitz!" nie krzyczy, nie wrzeszczy, tylko śpiewa w sposób łagodny, można wręcz powiedzieć dziewczęcy. W wielu wywiadach udzielanych przez wokalistkę grupy Hey można przeczytać, że Nosowska kocha muzykę. To stwierdzenie bardzo prozaiczne, jednak najnowsze dokonanie szczecińskiego zespołu jest potwierdzeniem tych słów. Spokojny, rozmarzony kawałek "Piersi ćwierć" nieodparcie kojarzy się ze słynnymi dziełami Radiohead: "Kid A" oraz "In Rainbows", skoczna "Faza delta" odwołuje się do najnowszych dokonań Yeah Yeah Yeahs, z kolei w singlowym "Umieraj stąd" pełno jest odniesień do twórczości The Beatles z drugiej połowy lat 60. Bardzo ciekawym elementem tej układanki jest utwór tytułowy. Początek tej kompozycji nieodparcie przywodzi na myśl "Rockit" Herbie'go Hancocka, jednak całości bliżej jest do nagrań Davida Bowie z przełomu lat 70. i 80. Te wszystkie nawiązania wskazują jednoznacznie, że słowa wypowiedana przez Nosowską w wywiadach nie są rzucane na wiatr; artystka rzeczywiście jest zadurzona w muzyce popularnej i chętnie przywołuje ducha lubianych przez nią nagrań w twórczości swego zespołu. "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!" to płyta szalenie ambitna i według Polskiej Akademii Fonograficznej najlepszy polski rockowy album 2009 roku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa