Podsumowanie 2009: piosenki roku - miejsca 20-16


Największy problem przy tworzeniu muzycznego podsumowania 2009 roku miałem z listą najlepszych nagrań minionych 12 miesięcy. Nie chodzi o to, że nie było dobrych kawałków. Tych było bardzo dużo; jednak większość utworów nie wybija się ponad inne. Sytuacja nie była jasna i klarowna – nie byłem w stanie stwierdzić od razu, które z ubiegłorocznych nagrań były zdecydowanie najlepsze. Po licznych przesłuchaniach i po zasięgnięciu paru opinii udało mi się skonstruować ranking 20 mocarnych kawałków, które z pewnością zapadły w pamięć słuchaczom i w przyszłości będą z przyjemnością odtwarzane przez wszystkich fanów muzyki popularnej, nie tylko alternatywnej.


20. Phoenix - "1901"


phoenix_1901



Przebojem Francuzów "1901" zachwycają się wszyscy. Dziennikarze muzyczni pieją nad pierwszym singlem z płyty "Wolfgang Amadeus Phoenix" z zachwytu: prestiżowy magazyn amerykański Rolling Stone uznał "1901" za 5. najlepszy utwór roku; umieścił go też na liście najlepszych piosenek minionych 10 lat. Moim zdaniem "1901" nie jest najmocniejszym punktem z 4. albumu ekipy Thomasa Marsa; popularność nagrania wynika raczej z faktu, że kawałek znalazł się na singlu, a nie z tego, że jest taki znakomity. Wiadomo - to co jest wydawane na małych płytkach jest później prezentowane przed wielomilionową widownią u Conana O'Briena, Davida Lettermana i Alexy Chang, jest też promowane w radiu. Kojarzący się z dokonaniami The Killers i po części Modest Mouse utwór spełnił swoją rolę znakomicie – wypromował zespół do tego stopnia, że ten zgarnął nagrodę Grammy w kategorii najlepszy alternatywny album roku. "Fences" to kawałek lepszy, jednak to opowiadający o Paryżu z 1901 roku utwór poszedł na pierwszy ogień i przetarł Francuzom drogę do sławy.



19. The Antlers - "Bear"


TheAntlers_Bear



Płyta grupy The Antlers "Hospice" została uznana przez krytyków za jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych minionego roku. Mimo entuzjastycznych recenzji krążek przeszedł bez echa; to był najprawdopodobniej efekt tego, że album opowiada historię umierającej na raka kości pacjentki hospicjum oraz zadurzonego w niej pielęgniarza. Najbardziej rozpoznawalnym fragmentem płyty chwalonej za wyjątkowo nieprzyjemne, realne i wyjątkowo dołujące teksty oraz ekspresyjną, świetnie zaaranżowaną muzykę jest wydany na singlu kawałek "Bear". Piosenka składa się z dwóch znakomicie połączonych ze sobą części: spokojniejszej – zdominowanej przez brzmienie przywołujących wspomnienie dzieciństwa klawiszy oraz głośnej, rockowej, w której na pierwszym planie są jak zwykle w przypadku zespołu indie rockowego gitary.



18. Florence + the Machine - "Drumming Song"


florence_and_the_machine_drumming_song



Zespół dowodzony przez Florence Welch był jedną z największych muzycznych sensacji ubiegłego roku. Debiutancki krążek kapeli "Lungs" zadebiutował na 2. miejscu brytyjskiej listy przebojów, a szczytu nie zdobył tylko ze względu na śmierć wielkiego gwiazdora Michaela Jacksona (numerem 1. była w tamtym okresie kompilacja hitów artysty "The Essential Michael Jackson"). Jednak "Lungs" mimo wszystko zdobył wierzchołek zestawienia Uk Chart w styczniu 2010 roku. O indie-popowej formacji głośno było już w drugiej połowie 2008 roku, gdy światło dzienne ujrzały dwa kawałki promujące płytę: "Kiss with a fist" oraz "Dogs Days Are Over". Anglicy wiążą z Florence + the Machine duże oczekiwania – Florence Welch ma być następczynią Kate Bush z najbardziej tanecznego, przebojowego okresu. Jak na razie grupie idzie całkiem nieźle – kapela wypromowała parę radiowych hitów, zdobyła nagrodę BRIT w kategorii najlepszy brytyjski album roku i przede wszystkim nagrała kilka świetnych kawałków, między innymi: "Howl", "Cosmic Love" oraz "Drumming Song", który być może nie jest o wiele lepszy od dwóch wyżej wymienionych utworów, ale został do niego nakręcony profesjonalnie zrobiony, roztańczony teledysk.



17. Lily Allen - "The Fear"


Lily_Allen_The_Fear



Lily Allen to bardzo ciekawa postać w światku brytyjskiej muzyki rozrywkowej. Córce znanego komika wielokrotnie zarzucano, że wylansowała się dzięki tacie, a populaność budowała poprzez skandalizujące wpisy na blogu oraz pijackie wybryki. Między Bogiem a prawdą zachowanie tej rozpijaczonej celebrytyki nie robi na niki większego wrażenia (Allen w porównaniu do skandalistów z prawdziwego zdarzenia jak Pete Doherty czy Amy Winehouse jest wzorem wszelkich cnót). Wrażenie za to robi jeden z najnowszych kawałków piosenkarki "The Fear" opowiadający o londyńskim świecie celebrytów. Wesoły, stylowy, taneczny kawałek jest w tej chwili wizytówką Lily Allen, którą niektórzy dziennikarze obwołali najzabawniejszą i jednocześnie najlepszą brytyjską gwiazdą od czasów Jarvisa Cockera.



16. The xx - "Crystalized"


XX_crystalized



Wydany w sierpniu ubiegłego roku debiutancki album londyńskiej kapeli The xx okazał się sensacją na brytyjskim rynku muzycznym. Krytycy ogłosili The xx największą nadzieją brytyjskiego przemysłu muzycznego, z kolei prestiżowy NME umieścił debiutancki krążek czwórki młodych Anglików zatytułowany po prostu "The xx" na 2. miejscu podsumowania najlepszych płyt 2009 roku. Kawałkiem pilotującym całość był dość jednostajny, pełen zadumy i melancholii elegancki utwór “Crystalized” przywołujący na myśl wczesne dokonania The Cure. To zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny fragment dzieła The xx i z tego powodu godny polecenia, jednak wielu słuchaczy preferuje inne piosenki z tego krążka, np. kojarzący się wybitnie z piosenką "Wicked Game" Chrisa Issaka kawałek "Infinity" czy zaśpiewany przez wokalistkę Romy Madley Croft zmanierowany, nocny utwór "Shelter".


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa