Shearwater - Rook

shearwater__rook

Shearwater - Rook (2008) Matador Records


 01. On the Death of the Waters – 3:08
02. Rooks – 3:21
03. Leviathan, Bound – 2:52
04. Home Life – 7:15
05. Lost Boys – 2:24
06. Century Eyes – 2:18
07. I Was a Cloud – 5:12
08. South Col – 2:35
09. The Snow Leopard – 5:08
10. The Hunter's Star – 4:00

Grupa Shearwater powstała w 1999 roku z inicjatywy dwóch multiinstrumentalistów i piosenkarzy: ornitologa Jonathana Meiburga (to tłumaczy nazwę zespołu - burzyk) oraz Willa Sheffa. Z czasem do zespołu dołączyli basistka Kim Burke, wibrafonista i perkusista Thor Harris oraz multiinstrumentalista Howard Draper. Obecnie Shearwater składa się z trzech osób: Meiburga, Burke oraz Harrisa. Shearwater właśnie w obecnym, uszczuplonym składzie osiągnął swój największy sukces - według większości krytyków to akurat najnowszy album grupy „Rook” jest jej najlepszym dziełem. Można było się jednak spodziewać takiej opinii.  Ta niesamowicie zdolna grupa musiała kiedyś zostać zauważona, a teraz jest na to świetny moment, gdyż zespół nie nagrywa już dla prowincjonalnej wytwórni Misra, tylko dla Matadora - jednego z najważniejszych niezależnych wydawców, mającego pod swoimi skrzydłami między innymi takich artystów jak: Belle & Sebastian, Cat Power, Stephen Malkmus, Matmos, The New Pornographers czy Yo La Tengo.


Najnowszy krążek Amerykanów to zdecydowanie jedno z najlepszych wydawnictw muzycznych 2008 roku. Krążek jest jednocześnie dramatyczny i  rozmarzony, ale również trochę zmanierowany. Już otwierający płytę utwór "On the Death of the Waters" robi wielkie wrażenie. Na samym początku Jonathan Meiburg śpiewa w nim jedynie przy akompaniamencie delikatnych dźwięków pianina. Jednak nagle utwór całkowicie zmienia swój charakter i wybucha rockowymi dźwiękami rodem z „The Wall” Pink Floyd. Dwa kolejne utwory są jeszcze lepsze i do tego bardzo przebojowe Tytułowy utwór opowiadający o gawronach oraz następujący po nim, fenomenalny „Leviathan, Bound” to już w tej chwili klasyka łagodnego indie rocka. Warto dodać, że tych dwóch utworów oraz utworu „Red Sea, Black Sea” z ich poprzedniej płyty „Palo Santo” można posłuchać na oficjalnej stronie zespołu.


Pisząc o "Rook" trzeba koniecznie wspomnieć, że album ma dwa oblicza. Pierwsze z nich jest zdecydowanie piosenkowe - na "Rook" znajdują się fantastyczne, zapadające w pamięć soft-rockowe piosenki. Oprócz wspomnianych, przebojowych utworów „Rooks” i „Leaviathan, Bound” znajdują się tutaj bardzo melodyjne soft-rockowe kawałki: „Century Eyes” i „The Snow Leopard”. Drugie oblicze płyty jest natomiast bardziej wyrafinowane, eksperymentalne  i zdecydowanie niepiosenkowe, kojarzące się niewątpliwie z ostatnimi, wybitnymi dziełami grupy Talk Talk. Tak na marginesie niektórym wszystko na „Rook” kojarzy z twórczością Marka Hollisa i kolegów. Jednak nie należy traktować tego podobieństwa jako zarzut, co uczyniła na przykład recenzentka "Tiny Mix Tapes", oceniając najnowszą produkcję Shearwater na 1 w skali od 1 do 5. Nowy album Shearwater powinien być oceniany bardzo wysoko, gdyż jest bardzo intrygujący i melodyjny, a na dodatek "Rook" to mocny kandydat do tytułu płyty roku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Queen - A Kind of Magic, recenzja 2008

DJ Khaled - Grateful

Pożegnanie bloxa